Kto jest ojcem? Przy sprawie rozwodowej trzeba liczyć dni. RPO występuje przeciwko absurdom
Według obecnych przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jeśli dziecko urodzi się w ciągu 300 dni od rozwodu lub unieważnienia małżeństwa, ojcostwo automatycznie przypisane zostaje byłemu mężowi matki. Nie ma przy tym znaczenia kim jest biologiczny ojciec.
Ojciec domniemany
W praktyce więc, nawet jeśli kobieta wraca do nazwiska panieńskiego – nie może wpisać go w akt urodzenia dziecka, a nawet na nagrobek dziecka urodzonego martwo.
Domniemania ojcostwa nie stosuje się, jeżeli dziecko urodziło się po upływie 300 dni od orzeczenia separacji. Jeżeli dziecko urodziło się przed upływem 300 dni od ustania lub unieważnienia małżeństwa, lecz po zawarciu przez matkę drugiego małżeństwa, przyjmuje się, że pochodzi ono od drugiego męża. Nie dotyczy to przypadku, gdy dziecko urodziło się w następstwie procedury medycznie wspomaganej prokreacji, na którą wyraził zgodę pierwszy mąż matki. Domniemania mogą być obalone tylko wskutek powództwa o zaprzeczenie ojcostwa.
Wobec kolejnych napływających do Biura skarg w tej sprawie, rzecznik praw obywatelskich postanowił podjąć kolejna interwencję.
Ministerstwo: projekt uległ dyskontynuacji
Po raz pierwszy Biuro RPO alarmowało o problemie Ministerstwo Sprawiedliwości w 2020 roku, jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Resort przyznał rzecznikowi rację, zapowiadając reformę. W 2022 r. projekt zmian pojawił się w wykazie prac rządu. I choć uzgodnienia miały ruszyć tuż przed świętami – 22 grudnia – procedurę przerwała zmiana kadencji. Projekt zniknął z rządowej agendy – „uległ dyskontynuacji”
Tymczasem problem nie ustaje, a do biura rzecznika wpływa coraz więcej skarg. Natomiast z resortu nie ma jasnej odpowiedzi czy i kiedy zapadną zmiany.
„Obecny stan prawny stwarza zasadnicze komplikacje w ustaleniu pochodzenia dziecka w sposób zgodny z rzeczywistością i rzutuje na sytuację prawną wszystkich członków rodziny” – czytamy w piśmie rzecznika. „Przyczynia się on także do większego obciążenia sądów rodzinnych rozpoznających sprawy o zaprzeczenie ojcostwa; takie powództwo jest w obecnym stanie prawnym jedynym środkiem doprowadzenia do zgodności stanu cywilnego dziecka z prawdą biologiczną”.
Czy kolejna interwencja rzecznika poskutkuje? Na pewno nie będzie jej sprzyjała ewentualna zmiana kadrowa w resorcie, a – przypomnijmy – nazwisko Adama Bodnara pojawia się na krótkiej liście ministrów do wymiany.