Kujawsko-pomorskie: Tata też może iść na emeryturę matczyną. Takie warunki musi spełnić
Od 1 marca 2019 roku obowiązują rodzicielskie świadczenia uzupełniające, czyli tzw. emerytury matczyne lub emerytury dla mam 4 plus. Mogą się o nie ubiegać kobiety, które by wychować co najmniej czworo dzieci, nie mogły podjąć pracy zarobkowej lub z niej zrezygnowały. W związku z tym dziś nie mają prawa do emerytury, nawet na minimalnym poziomie.
- Świadczenie ma zapewnić im podstawowe środki do życia po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego. O matczyną emeryturę mogą ubiegać się kobiety po ukończeniu 60 lat oraz w wyjątkowych sytuacjach ojcowie po 65. roku życia. W przypadku ojców świadczenie przysługuje, gdy matka dzieci zmarła, porzuciła rodzinę lub długotrwale zaprzestała ich wychowywania - zaznacza Krystyna Michałek, regionalna rzeczniczka ZUS w województwie kujawsko-pomorskim.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Jak dodaje, świadczenie należy się nie tylko w przypadku wychowywania własnych dzieci, ale także w razie wychowywania dzieci współmałżonka, dzieci przysposobionych lub przyjętych na wychowanie w ramach rodziny zastępczej (z wyjątkiem rodziny zastępczej zawodowej). Tzw. emerytura matczyna przysługuje wyłącznie osobom mieszkającym w Polsce. Uzyskanie prawa do niej nie jest związane z wcześniejszym opłacaniem składek na ubezpieczenia społeczne.
Maksymalnie niecałe 1900 zł brutto
Maksymalna wysokość tzw. matczynej emerytury wynosi 1878,91 zł brutto miesięcznie. Taką kwotę otrzymują osoby, które nie pobierają żadnej emerytury ani renty i nie mają dochodu zapewniającego podstawowe środki do życia. Jeżeli osoba ubiegająca się o wsparcie ma już emeryturę lub rentę, ale niższą, świadczenie "Mama 4 plus" stanowi dopłatę do kwoty najniższej emerytury.
Np. jeśli emerytura wynosi 1000 zł brutto, świadczenie uzupełniające wyniesie 878,91 zł brutto. Co ważne, świadczenie jest co roku waloryzowane, co oznacza, że jego wysokość rośnie wraz ze wzrostem najniższej emerytury.
Krystyna Michałek dodaje, że osoba, która pobiera emeryturę matczyną ma obowiązek zawiadomić ZUS o wszelkich zmianach, które mają wpływ na prawo do tego świadczenia i jego wysokość, np. o podjęciu zatrudnienia, osiąganiu dodatkowych dochodów czy też prawie do innego świadczenia.
Trzeba złożyć wniosek
Emerytura matczyna przyznawana jest na wniosek przez prezesa ZUS lub prezesa KRUS. Do wniosku (w ZUS formularz ERSU) należy dołączyć m.in.
- oświadczenie o sytuacji osobistej, rodzinnej, majątkowej i materialnej (w ZUS druk ERU),
- zaświadczenia potwierdzające osiągane dochody oraz
- inne dokumenty, które mogą mieć wpływ na przyznanie prawa do świadczenia.
Zanim prezes ZUS lub prezes KRUS podejmie decyzję o przyznaniu świadczenia ustali, czy spełniony jest warunek nieposiadania dochodu zapewniającego niezbędne środki utrzymania. Przy ocenie prawa do świadczenia brane są pod uwagę tylko źródła dochodu osoby, która się o nie ubiega.
Najczęściej wnioski składają 60-latki
W całym kraju tzw. matczyną emeryturę z ZUS-u otrzymuje ok. 60 tys. osób. W województwie kujawsko-pomorskim we wrześniu Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił ponad 4,2 tys. świadczeń "Mama 4 plus". W oddziale ZUS w Bydgoszczy wypłacono 2155 świadczeń, a w Toruńskim - 2083.
Najczęściej o to świadczenie ubiegają się osoby między 60. a 69. rokiem życia. Wśród wnioskujących jest też kilkanaście mam w wieku 90-99 lat.
Przypomnijmy, że 1 stycznia 2022 roku weszły w życie ułatwienia dla osób starających się o tzw. emerytury matczyne. Nie muszą już dołączać do wniosku krajowych aktów urodzenia dziecka. ZUS sam pozyska taki dokument. Natomiast w przypadku zagranicznego dokumentu potwierdzającego urodzenie dziecka, jeżeli akt urodzenia nie jest sporządzony w rejestrze stanu cywilnego, nadal trzeba go dołączać do wniosku o emeryturę Mama 4 plus.