Kupujesz przez internet? Musisz pamiętać o zapłaceniu podatku PCC
Czym jest podatek PCC
To podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC), o którym wciąż za mało się mówi. Czego dotyczy? Wielu zawieranych codziennie transakcji, ale szczególnie umów sprzedaży. Jako klienci jesteśmy przekonani, że to osoba sprzedająca przez internet dba o odprowadzanie podatku - my tylko wybieramy i płacimy. I to jest problem, który wyjaśnia ekspert.
Uwaga!
Jeśli kupujemy coś od osoby prywatnej, musimy koniecznie pamiętać, że nabywając rzecz ruchomą o wartości przekraczającej 1000 zł, trzeba odprowadzić do urzędu skarbowego podatek PCC.
- Kupujący musi w pierwszej kolejności zweryfikować, czy nabywa dany przedmiot od firmy, czy też od osoby prywatnej. Niezależnie, czy jest to transakcja dokonywana osobiście, czy przez internet. Jeśli jest to zakup, który podlega zapisom ustawy o VAT - czyli zakup od przedsiębiorcy - oczywiście kupujący nie uiszcza dodatkowo podatku PCC. W takiej sytuacji to tylko sprzedawca nalicza i rozlicza podatek VAT - mówi Monika Piątkowska, doradca podatkowy w e-pity.pl i fillup.pl.
Za zakupy w sieci powyżej 1000 złotych płacimy podatek
Jak podpowiada ekspert, w sytuacji, gdy kupiliśmy od prywatnego sprzedawcy rzecz o wartości przekraczającej 1000 zł, jesteśmy zobowiązani do tego, by - bez wezwania z urzędu skarbowego - złożyć formularz PCC-3 oraz obliczyć i wpłacić podatek. Mamy na to 14 dni od dnia zakupu, czyli zawarcia umowy sprzedaży.
Wysokość podatku PCC
Kwota podatku PCC zależy od tego, jaki rodzaj umowy podpisujemy. Jeśli jest to umowa sprzedaży rzeczy ruchomych, wówczas prawo przewiduje 2 proc. podstawy opodatkowania.
Fiskus ma na oku transakcje - choćby na OLX
Od początku 2025 roku osoby prywatne zamieściły aż 1,24 mln ogłoszeń, których wartość transakcji przekroczyła 1000 zł. Tylko części tych ogłoszeń podatek PCC nie obejmie. Do najchętniej sprzedawanych rzeczy należały produkty, od których kupujący powinien zapłacić podatek PCC:
- rowery (prawie 71 tys. ogłoszeń),
- meble (powyżej 60 tys. ogłoszeń),
- elektronika (w sumie ponad 121 tys. ogłoszeń, przy czym najwięcej ogłoszeń dotyczy sprzedaży komputerów – ponad 30 tys. ofert).
– Organy podatkowe nie tylko mogą śledzić zamieszczane przez nas ogłoszenia na portalach sprzedażowych. Od 1 lipca 2024 roku wprowadzono do polskiego porządku dyrektywę DAC7. Zgodnie z jej zapisami operatorzy platform gromadzą i przekazują dane dotyczące dokonanych transakcji oraz dane identyfikacyjne sprzedawców. W raportowaniu nie są uwzględniane dane kupującego. Jednak musimy pamiętać o tym, że informacja o samej transakcji trafia już do fiskusa - niewykluczone, że skarbówka zweryfikuje, czy została prawidłowo rozliczona również na gruncie podatku PCC - podpowiada Piątkowska.
Każdy z nas musi mieć to na uwadze i kontrolować swoje wydatki. Fiskus nikomu o tym nie przypomni.