Łatwiejszy dostęp do leczenia czerniaka. Dwie nowe placówki w Łódzkiem
Zachorowalność na czerniaka w Polsce rośnie. Choć nie jest to zbyt częsty nowotwór, liczba chorych co dziesięć lat podwaja się. Obecnie co roku na tego raka skóry umiera około 1,4 tys. osób.
Niestety jedną z głównych przyczyn czerniaka jest nadmierne i ryzykowne opalanie się (zwłaszcza kończące się oparzeniami słonecznymi w młodym wieku), a najwięcej przypadków czerniaka i zmian przedrakowych wykrywa się jesienią - właśnie po wakacyjnych kontaktach ze słońcem.
Czerniaka można i trzeba leczyć. Wcześnie wykryty nowotwór jest w 95 proc. uleczalny. Jednak najpierw... trzeba wiedzieć, że się go ma. Dlatego specjaliści radzą regularnie oglądać skórę przez cały rok, a po wakacjach szczególnie. Zaniepokoić nas powinny wszystkie nowe znamiona, a w szczególności spełniające kryteria ABCD czerniaka, czyli mające: asymetryczny kształt, brzegi nieregularne, kolory różnorodne, duży rozmiar (powyżej 5 mm) oraz ewoluujące czyli zmieniające się.
- Oglądamy nie tylko tułów, ale także dłonie, stopy, paznokcie, skórę głowy, a także kontrolujemy oczy u okulisty, bo czerniak może pojawić się także w oku. Choć są to rzadkie przypadki, to jednak się zdarzają - wylicza Anna Leder z łódzkiego oddziału NFZ.
W Polsce od czterech lat działa nowoczesny program lekowy leczenia czerniaka. Jest to jeden z najnowocześniejszych programów w polskiej onkologii. Do tej pory leczenie to dostępne było w trzech placówkach w Łódzkiem: w Salve Medica, szpitalu MSWiA oraz w szpitalu im. Kopernika w Łodzi oraz w Szpitalu Nu-Med w Tomaszowie Mazowieckim. Teraz dołączyły do nich dwie kolejne placówki: Centralny Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego w Łodzi oraz szpital wojewódzki w Bełchatowie.
To placówki specjalistyczne, gdzie kierowani są pacjenci, którzy już mają diagnozę raka skóry. A co zrobić, jeśli po urlopie na naszej skórze pojawią się niepokojące zmiany?
- Pacjenci, którzy zauważą zmiany na skórze, mogą zgłosić się do swoje lekarza pierwszego kontaktu, który w razie potrzeby pokieruje dalej, bądź od razu do poradni onkologicznej do której można się zgłosić w ramach NFZ bez skierowania - mówi Magdalena Góralczyk z łódzkiego oddziału NFZ.
Najlepiej jednak na urlopie mądrze korzystać ze słońca: stosować kremy z wysokim filtrem (i powtarzać smarowanie nimi co 2-3 godziny), nosić nakrycie głowy i unikać dłuższego przebywania na słońcu w godz. 11-15. Słońce jest nam niezbędne do życia, ale według specjalistów do wytworzenia w ciele dziennej dawki witaminy D wystarczy spędzić na słońcu... 15 minut.