Łazy: Mieszkańcy poprosili o pomoc burmistrza Mielna
Po decyzji rządu o włączeniu nadmorskiego sołectwa Łazy w granice administracyjne gminy Sianów mnożą się kolejne problemy. Główny to dostarczanie wody i odbiór ścieków z tego małego sołectwa, liczącego niecałe sto mieszkańców. Ponieważ jest to nadmorskie letnisko, w wakacje przebywa tu jednorazowo nawet 7-8 tysięcy osób. Odłączenie ich od wody byłoby więc katastrofą.
Problem nierozwiązany od trzech lat
Wieś należała od połowy lat 70. ubiegłego wieku do gminy Mielno. I jest z nim połączona siecią wodociągową i kanalizacyjną. Gdy jednak w 2022 roku zapadła decyzja o włączeniu sołectwa Łazy do gminy Sianów, pojawił się do dziś nierozwiązany problem.
- Kluczowe jest to, że to samorząd gminny ma obowiązek dostarczać mieszkańcom wodę i odbierać od nich ścieki. Od 1 stycznia 2023 roku ten obowiązek spadł już z Mielna i leży po stronie Sianowa. Ale choć minęły już prawie trzy lata, Sianów ma z tym wciąż poważny problem - tłumaczyła chronologię wydarzeń Wioletta Dymecka, prezes Ekoprzedsiębiorstwa, mieleńskiej spółki wodno - ściekowej.
Krok po kroku prezentowała dokumentację i pisma, jakie wymieniała z sianowskim samorządem, tłumacząc umowy, zobowiązania i porozumienia, zawierane do końca 2024 roku.
Spór między Mielnem i Sianowem
- Aż wreszcie Sianów przestał nam płacić. Zobowiązania wynoszą już ponad milion złotych. My nie możemy dalej dostarczać wody, jeśli odbiorca nie płaci. A tym odbiorcą na dziś może być już tylko gmina Sianów. Indywidualne rozliczenia mogą być prowadzone już tylko przez waszą, sianowską spółkę. My nawet nie mamy prawa tego robić - tłumaczyła cierpliwie, gdy grupa mieszkańców Łaz protestowała, twierdząc, że stali się zakładnikami konfliktu między Mielnem a Sianowem.
- Przecież chcemy zapłacić za tę wodę i ścieki - denerwowali się przedsiębiorcy.
- Ale to już nie ja jestem adresatem tych słów. Adresatem jest burmistrz Sianowa. Ja nie mogę rozliczać mieszkańców innej gminy. Mogę wykonać usługi dla samorządu, ale indywidualne rozliczenie musi zrobić wasza gmina - wyjaśniała prezes Dymecka, dodając, że wszelkie umowy na współpracę jej przedsiębiorstwa z gminą Sianów są gotowe.
- Wystarczy tylko dobra wola, pół godziny, nawet krócej, by podpisać porozumienie. Tyle, że woli współpracy ze strony burmistrza Sianowa nie ma - dodawała.
Apel mieszkańców Łaz do wojewody
Co najmniej 18 osób, mieszkańców i przedsiębiorców z Łaz, podpisało się we wtorek pod apelem do wojewody z prośbą o interwencję.
- Pismo było nawet w ostrzejszym tonie, ale ostatecznie prosimy jedynie wojewodę o zażegnanie kryzysu i doprowadzenie do normalności - mówili nam przedsiębiorcy, m.in. panowie Piotr Nowak i Michał Grygiel, pokazując apel.
Mielno: wszystkie umowy są gotowe. Wystarczy podpisać
Burmistrz Mielna Adam Czycz przypomniał, że istnieje już decyzja Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie nakazująca gminie Sianów zapewnienie mieszkańcom Łaz dostawy wody i odbiór ścieków, ale od tej decyzji burmistrz Sianowa może się jednak odwołać.
- Jeśli się nie odwoła i podpisze z nami porozumienie, sprawę mamy załatwioną. Dlatego na waszą prośbę, bo wiem, jakie to dla was trudne i emocjonujące, zwłaszcza w sezonie, odraczam decyzję o odłączeniu wody na miesiąc. Tyle czasu dostaje też burmistrz Sianowa, by zadziałać. Wszystkie umowy są gotowe - pokreślił Adam Czycz.
Po spotkaniu burmistrza Mielna z mieszkańcami Łaz
Burmistrza Sianowa Macieja Berlickiego nie było na spotkaniu. Telefonicznie powiedział nam tylko, że ustosunkuje się do tych wszystkich spraw nieco później. Na spotkaniu pojawił się sołtys Łaz Tomasz Piskier. Też jednak nie chciał skomentować ustaleń, jakie zapadły między burmistrzem Mielna a mieszkańcami Łaz.
Jest jednak zadowolony, że do spotkania doszło. Mieszkańcy byli zadowoleni.
- Jedziemy do wojewody, a później do Sianowa z apelem, żeby się nie odwoływał, a zaczął realizować decyzję Wód Polskich - zakończył Piotr Nowak.