Limanowa: Blok mieszkalny w miejsce martwego targowiska w centrum
Historia targowiska "Mój Rynek" w Limanowej
Stare targowisko na "dołkach" w Limanowej było miejsce handlu od wielu lat. Przypomniało sądecki maślany rynek, gdzie można było kupić prawie wszystko. Władze Limanowej chciały to miejsce unowocześnić. Plany stały się rzeczywistością w 2015 roku.
Targowisko wybudowane za kilka milionów złotych świeciło jednak pustkami. Handlowcy nie mogli przekonać się do nowocześnie urządzonego placu targowego, który powstał przy ul. Targowej w Limanowej.
Stary placyk i nowy targ sąsiadują ze sobą. Jeden lśnił czystością i ładnie się prezentował, ale był pusty. Drugi tętnił życiem, choć warzywa i owoce ułożone są pod wyblakłymi zadaszeniami z plandek.
Brak chętnych do korzystania z obiektu spowodował, że po zakończeniu okresu trwania projektu miasto podejmowało wiele starań, aby tchnąć życie w to miejsce. Obniżano koszty najmu, organizowano kiermasze - wszystko po to, aby zachęcić mieszkańców do korzystania z targowiska. Na próżno. Potem mówiło się o sprzedaży obiektu, jednak pojawił się kolejny pomysł.
Budynek mieszkalny usługowy w miejsce targowiska
Jeszcze poprzednie władze zleciły przygotowanie projektu przebudowy rynku, a obecne zdecydowały się prace kontynuować. Wiadomo, że aktualnie trwa oczekiwania na wydanie pozwolenia na budowę.
- Jesteśmy na etapie uzyskiwania pozwolenia na budowę, ale mamy trzy odwołania. Staramy się być dobrej myśli mając nadzieję, że strony nie będą mieć argumentów, ale pewnie odciągnie to nam tę inwestycję w czasie - przekazał nam Stanisław Gorczowski z działu inwestycji Urzędu Miasta w Limanowej.
Kolejnym zadaniem dla gminy będzie uzyskanie finansowania dla tej inwestycji. Jak przekazał nam nasz rozmówca, póki co środki na to zadanie nie są zabezpieczone w pełni.