Łódź: Dworzec po remoncie prawie gotowy do otwarcia. Ale łodzianie znów zgłaszają swoje zastrzeżenia do jego wyglądu i funkcjonalności
Pierwszy szok po obłożeniu ścian nowego dworca Łódź Kaliska blachą w kolorze prawie czarnym, przez wielu porównywanym z kupą, już minął. Kolej się nie ugięła i nie zmieniła koloru miedzianych płyt na elewacji dworca. Ale im bliżej końca budowy, tym więcej kolejnych uwag. Czy tym razem będą możliwe jakieś zmiany?
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Krzysztof Szymczak
Jacek Zemła
- Otoczenie dworca jest zielone i nawet mogłoby się podobać - mówi Stefan Jaworski, często podróżujący pociągami z Łodzi Kaliskiej. - Ale diabeł tkwi w szczegółach. Moim zdaniem zegar zamontowany na tak wysokiej wieży powinien mieć większą tarczę i wyraźne cyfry, a nie jakieś tam kreseczki, bo tego w ogóle nie widać. Jest to po prostu niepraktyczne, bo trzeba mieć sokoli wzrok, żeby tam zobaczyć godzinę, a już po zmroku to nie ma na to żadnej szansy.
Seria eksplozji na Krymie. Wywiad Ukrainy uderzył z zaskoczenia
- Dworzec jest brzydki i byle jak zaprojektowany, ale największym bublem są napisy "Łódź Kaliska" w kolorze granatowym na brunatnej ścianie. Ktoś powinien stuknąć się w czoło, jak można ciemne litery na ciemnej ścianie zainstalować. Tego nie widać za nic w świecie, a wieczorem jest tak ciemne, że trudno ten napis w ogóle zauważyć, a co dopiero przeczytać. Te napisy powinny być białe, tak jak jest na Fabrycznym - zżyma się Agnieszka Dawidowicz.
Do dworców szczęścia nie mamy
Łódź nie ma szczęścia do dworców. Łódź Fabryczną przeskalowano budując dworzec dla dwumilionowego miasta, podczas gdy mieszkańców Łodzi ubywa i niebawem będzie ich pół miliona. Teraz śmieją się z nas, że mamy największy dworzec w Europie, z którego co godzinę odjeżdża pociąg do Koluszek. Kaliski został, mówiąc oględnie, słabo przemyślany i jeszcze słabiej zaprojektowany. Widzew zbudowano bez windy pozwalającej na zjazd z placu dworcowego do tunelu prowadzącego na perony. Żabieniec przerobiono na przychodnię zdrowia, a Chojny najpierw zamieniono na magazyn, a teraz straszą pustą poczekalnią, gdzie nie ma nawet kasy.