Łódź: Policjanci gasili Fiata na Retkini. Płomienie pod autem
Policjanci z Wydziału Patrolowo-Wywiadowczego łódzkiej komendy gasili w nocy na Retkini auto. Fiat jechał przed radiowozem, gdy stanął w płomieniach. Kierująca początkowo nie zauważyła płomieni.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | BOgdan Bogielczyk
dwoi.
Doszło do tego tuż po północy, w niedzielę 13 lipca
Patrolujący retkińskie ulice funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi zauważyli u zbiegu ulic Maratońskiej i Gimnastycznej pojazd, pod którym widoczne były płomienie - poinformował we wtorek, 15 lipca, młodszy aspirant Maksymilian Jasiak z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Na widok płomieni policjanci włączyli syrenę i światła alarmowe.
Przy pomocy sygnałów dźwiękowych i świetlnych wydali kierującej polecenie do zatrzymania i poinformowali ją o możliwym zagrożeniu. W tym samym czasie, za pośrednictwem dyżurnego, wezwali na miejsce straż pożarną - dodał Maksymilian Jasiak.
Stróże prawa pomogli zaskoczonej kobiecie wysiąść z samochodu i wynieść rzeczy z pojazdu, a potem gaśnicą, którą mieli w radiowozie, przystąpili do gaszenia palącego się fiata. Płomienie były tak duże, że mogło dojść do większych zniszczeń.
Przybyła wkrótce na miejsce jednostka ratownictwa gaśniczego stłumiła pożar pojazdu i otaczającej go roślinności, która też zajęła się ogniem. Na szczęście, kobieta nie potrzebowała pomocy medycznej - dodał policjant.