Łódź: Rozpoczęły się Łódzkie Targi Książki

Nie ma przesady w twierdzeniu, że każdy miłośnik lektury, który zjawi się w tych dniach na łódzkim dworcu, znajdzie coś dla siebie. Do Łodzi przyjechali wydawcy, zarówno giganci na rynku, jak i niszowe firmy - wszyscy oferują tytuły z literatury pięknej, obyczajowej, kobiecej, dziecięcej i młodzieżowej, popularno - naukowej oraz kryminały i sensacje, horrory i fantastykę, poezję. Nie rozczarują się miłośnicy historii, podróży, kulinariów. Łódzkie targi to także okazja, by kupić nowości wydawnicze.

Warto zajrzeć na stoisko Samych Babek. Pod takim szyldem swoje książki prezentują trzy autorki - Irena Omegard mieszkająca w Zabrzu, a pisząca kryminały, Izabela Agaczewska z Krakowa, która tworzy dla dzieci, ale i pisze książki obyczajowe, głównie dla kobiet, Kamila Goszczyńska spod Płocka specjalizująca się w fantastyce. W jednym miejscu można się więc zaopatrzyć w książki z różnych rodzajów literatury.

- Znamy się od lat, a poznałyśmy w zrzeszeniu samowydawców, różnie nasze drogi się potoczyły. Teraz wspieramy się, spotykamy, razem jeździmy na targi - mówi Izabella Agaczewska. - Nie jest łatwo sprzedać książkę. Ten rok nie jest dobry. Ale mamy grono swoich stałych czytelników, którzy przychodzą i dopytują, kiedy ukaże się nowa książka. To jest bardzo miłe i motywuje nas do pracy. Pisanie traktuję jako hobby. Jestem nauczycielką, pracuję w swoim zawodzie, więc ta sfera wydawniczo - autorska jest fajnym dodatkiem.

Łodzianie zaczytujący się w kryminałach mają okazję poznać jednego z autorów - Leona Durkę.

- Moje kryminały są inne, nie ma w nich jatki, wulgaryzmów, jest wycieczka w głąb umysłu mordercy. Przekazuję informacje, nawet popularnonaukowe, jako że zajmowałem się psychologią biznesu, immunologią. Więc w moich książkach poruszam inne tematy niż te, które są zawierane w popularnych kryminałach. No oczywiście jest popełniane morderstwo, komisarz, dzieje się akcja z tym, że wszystko ma opierać się na logice i rozrywce - mówi autor.