Lublin: Absolwenci Politechniki pożegnali uczelnię.
Birety poszybowały w górę, były kwiaty dla wykładowców, wspólne zdjęcia i wiele wzruszeń. Tak wyglądało uroczyste pożegnanie absolwentów Politechniki Lubelskiej.
Źródło zdjęć: © fot. Adobe Stock
AP
W tym artykule:
Słowa uznania od władz uczelni
– Dziękuję, że przed laty wybraliście Politechnikę Lubelską jako miejsce do studiowania. Dzisiaj jestem dumny z Waszych osiągnięć. Wierzę, że dyplom Politechniki Lubelskiej otwiera przed Wami wiele możliwości rozwoju kariery zawodowej – mówił zwracając się do absolwentów prorektor ds. studenckich prof. Paweł Droździel.
Studia z pasji i zainteresowań
Jak podkreślają sami absolwenci, wybór uczelni i kierunku nie był przypadkowy. Wśród nich są tacy, którzy kierowali się pasją, ciekawością, a nawet… miłością.
– Od zawsze interesowałem się techniką, informatyką i multimediami – mówi Mateusz Watrak, absolwent pierwszego stopnia inżynierii multimediów. – Dla mnie to było oczywiste, że chcę studiować coś, co się z nimi łączy.
Dziś Mateusz pracuje jako marketing content specialist i robi dokładnie to, co lubi.
– Może wrócę na drugi stopień? Ta uczelnia dała mi ogromne możliwości, ogromny rozwój. Najbardziej wspominam spotkania ze znajomymi i wspólne przygotowania do sesji. To był fajny czas.
Trudne początki, dobry wybór
Inżynierię biomedyczną ukończyła Ilona Majszak. Jak przyznaje, początki nie należały do najłatwiejszych.
– Na początku nie było łatwo – mówi. – Fizyka, matematyka to były trudne przedmioty. Ale jak już „załapałam” rytm studiów, wszystko zaczęło się układać.
Pomysł na wybór kierunku studiów podsunął jej chłopak, również student Politechniki Lubelskiej.
– Zawsze lubiłam matematykę i biologię, więc inżynieria biomedyczna wydała mi się najlepszym wyborem. I nie żałuję, bo dziś projektuję roboty medyczne. Ten kierunek otworzył mi drzwi do dobrej pracy.
Wśród tegorocznych absolwentów nie zabrakło także studentów z zagranicy. Evgenia Dutka przyjechała do Lublina z Ukrainy. Dwa tygodnie temu ukończyła kierunek zarządzanie z oceną bardzo dobrą.
– Koleżanka, która tu studiowała, namówiła mnie. Powtarzała: Lublin jest wspaniały i Politechnika Lubelska też. I miała rację – opowiada. – Najmilej wspominam ludzi, koleżanki i kolegów z roku oraz swoją promotorkę. Była cierpliwa, wyrozumiała, potrafiła wytłumaczyć trudne rzeczy. Dzięki niej dużo łatwiej szło mi pisanie pracy dyplomowej.