Lublin: Na co dzień targ tętni życiem, w niedzielę jest opustoszały
Modernistyczna perełka Lublina z lat 60.
Targowisko przy ul. Wileńskiej powstało w latach 60. XX wieku jako część osiedla Słowackiego, stworzonego według koncepcji Formy Otwartej Oskara i Zofii Hansenów. Miało być miejscem codziennych spotkań mieszkańców - tłem dla zwyczajnych czynności, takich jak zakupy, rozmowy i wspólne spędzanie czasu.
Dziś, mimo ogromnych walorów architektonicznych, obiekt coraz wyraźniej potrzebuje remontu. Zniszczone elewacje, przeciekające dachy i zdewastowane balustrady przypominają o jego wieku i braku regularnych modernizacji.
Remont w etapach
Po zmianie władz Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej pojawiły się pierwsze konkrety dotyczące planowanego remontu. W pierwszym etapie zaplanowano odbudowę kładki i naprawę muru oporowego, które od lat znajdują się w złym stanie technicznym.
Kładka została kilka lat temu wyłączona z użytku decyzją nadzoru budowlanego. Ekspertyzy wykazały, że ze względu na zużycie konstrukcji konieczna jest jej rozbiórka i ponowne wykonanie. Spółdzielnia zleciła już projekt prac, jednak realizacja będzie prowadzona etapowo - głównie z powodu kosztów i konieczności utrzymania ciągłości handlu.
Poszukiwanie finansowania
Zarząd LSM deklaruje, że trwają starania o pozyskanie środków zewnętrznych na kompleksową termomodernizację i remont targowiska - między innymi z programów FENiKS oraz BGK. Jednocześnie spółdzielnia szuka oszczędności w bieżącej działalności, by zwiększyć możliwości finansowe inwestycji.
Remont wymaga jednak współpracy wielu stron - nie wszystkie obiekty na targowisku należą do LSM, część ma prywatnych właścicieli. To dodatkowo utrudnia planowanie i realizację całościowych działań modernizacyjnych.
Zabytek codzienności
Targ przy Wileńskiej znajduje się w gminnej ewidencji zabytków, co oznacza, że jego modernizacja musi być prowadzona z poszanowaniem historycznego charakteru miejsca. W przygotowaniu są wytyczne konserwatorskie, które mają określić m.in. sposób przebudowy kładki, dostępność dla osób z niepełnosprawnościami i uporządkowanie przestrzeni targowiska.
Obiekt, choć zniszczony, wciąż pozostaje żywym centrum lokalnego życia. W dni handlowe przyciąga mieszkańców z całego Lublina, a w weekendy - miłośników architektury modernistycznej, którzy przyjeżdżają tu, by zobaczyć dzieło Hansenów wciąż funkcjonujące zgodnie z pierwotnym założeniem.