Lublin: Śledczy wyjaśniają dwa śmiertelne postrzelenia. Będzie protest
W mikołajki pod siedzibą Polskiego Związku Łowieckiego w Lublinie będzie głośno. Lubelski Ruch Antyłowiecki zapowiedział protest. To pokłosie kolejnego śmiertelnego polowania w naszym regionie - tym razem z ręki myśliwego zginął inny myśliwy.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Michał Janek
JJ
Sławomir A. w Młyniskach w sierpniu, a Dariusz L. w Milejowie w listopadzie - obaj brali udział w polowaniach, które zakończyły się śmiercią człowieka. Śledczy podejrzewają, że stało się to z ich winy. Obaj myśliwi są zamknięci w tymczasowym areszcie. Obaj usłyszeli zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym.
Po pierwszej tragedii, kiedy zginął 60-letni mężczyzna mieszkający nieopodal polujących mężczyzn i 12-latka, już odbyła się pikieta. Teraz, po tym, jak na polowaniu indywidualny jeden myśliwy postrzelił innego myśliwego, bo pomylił go z dzikiem, Lubelski Ruch Antyłowiecki zaplanował kolejną - 6 grudnia o godz. 12 przy ul. Wieniawskiej 10.
Bezlitosna seria USA. Nowe nagranie z ataku na Pacyfiku
- Kolejna tragedia, kolejny raz usłyszeliśmy "pomyliłem z dzikiem", kolejny raz oddano strzał do nierozpoznanego celu. Ile tragedii z rąk myśliwych musi się jeszcze wydarzyć? Czy możemy czuć się bezpiecznie? Kary za "pomyliłem z dzikiem", które stały się wytłumaczeniem myśliwych są krytycznie za niskie. Zgodnie z Prawem Łowieckim nie oddaje się strzału do nierozpoznanego celu. Nie wiemy, czy w okolicznych lasach lub polach znajduje się myśliwy z bronią, bo nie mamy możliwości sprawdzenia, czy w naszej okolicy odbywa się polowanie indywidualne - zaznacza Lubelski Ruch Antyłowiecki.