Lubuscy "łowcy głów" zatrzymali mężczyznę zamieszanego w zabójstwo. 35-latek ukrywał się w Bawarii
Policjanci Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim od grudnia ubiegłego roku pracowali nad sprawą poszukiwawczą za 35-letnim obywatelem Ukrainy, który ukrywał się przed organami ścigania i prokuraturą.
Lubuscy "łowcy głów" w akcji
Mężczyzna był poszukiwany w związku ze śmiercią jednej z czterech osób, które zostały odnalezione w kwietniu 2024 roku w budynku przy ulicy Grzybowskiej w Warszawie.
Z uwagi na fakt, iż 35-latek miał wcześniej mieszkać na terenie województwa lubuskiego, do poszukiwań przystąpili lubuscy "łowcy głów". Sprawa miała charakter priorytetowy, dlatego zostali do niej wyznaczeni najbardziej doświadczeni policjanci, którzy intensywnie i skrupulatnie prowadzili czynności poszukiwawcze - relacjonuje nadkomisarz Maciej Kimet, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.
Kilka miesięcy pracowali nad sprawą
Praca lubuskich policjantów i współpraca z funkcjonariuszami Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji oraz Prokuraturą Krajową już po kilku miesiącach pracy doprowadziła do przełomu w sprawie. Lubuscy policjanci ustalili, a następnie potwierdzili miejsce pobytu poszukiwanego 35-latka.
Ukrywał się w Bawarii
Mężczyzna w maju 2025 roku został zlokalizowany w jednym z miast na terenie Bawarii w Niemczech, a później zatrzymany przez niemieckich policjantów. Był totalnie zaskoczony i nie stawiał oporu. Znakomita współpraca międzynarodowa oparta była na sieci ENFAST - europejskiej sieci "poszukiwaczy", która wykorzystywana jest do najpoważniejszych poszukiwań za osobami ukrywającymi się przed wymiarem sprawiedliwości i organami ścigania.
Konieczna była ekstradycja
Rozpoczęła się procedura ekstradycyjna, po której zakończeniu obywatel Ukrainy został przekazany polskim policjantom. Zatrzymany mężczyzna po przekroczeniu polskiej granicy został przetransportowany funkcjonariuszy dolnośląskiej Policji i osadzony w zakładzie karnym. Tam będzie oczekiwał na dalsze czynności procesowe w prowadzonym przez prokuraturę śledztwie.