Lubuskie: Tony narkotyków przyjeżdżały w skrytkach w kamperach i płynęły pontonami przez Odrę. Dwie grupy przestępcze rozbite
Śledczy policzyli, że sprowadzono, co najmniej 2,5 tony środka odurzającego w postaci marihuany, co najmniej 400 kg substancji psychotropowej w postaci amfetaminy, co najmniej 3 kg środka odurzającego w postaci kokainy, co najmniej 15 kg substancji psychotropowej w postaci mefedronu, co najmniej 20 000 sztuk substancji psychotropowej w postaci tabletek extasy, co najmniej 30 kg środka odurzającego w postaci haszyszu. Narkotyki te sprzedawane były w Holandii, Niemczech i Polsce.
Śledztwo prowadzili funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji we Lwówku Śląskim pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. We wtorek Prokurator Okręgowy Robert Kmieciak poinformował o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko 25 osobom. Oskarżenia dotyczą przemytu środków odurzających i substancji psychotropowych w znacznych ilościach z Hiszpanii i Holandii do Polski i Niemiec. Podczas śledztwa rozpracowano działanie dwóch grup przestępczych zajmujących się przestępczością narkotykową.
- Działanie pierwszej miało urozmaicony charakter, bowiem narkotyki przewożone były do Niemiec i Polski zarówno z pomocą samochodów osobowych, kamperów z specjalnie do tego przygotowanymi skrytkami, a także, przez rzekę Odrę za pomocą pontonów oraz przy użyciu skutera wodnego - wymienia pro. Ewa Antonowicz.
Sprawcy znaleźli nietypowe sposoby ukrycia narkotyków. Były przechowywane na terenie różnych nieruchomości w beczkach zakopanych w ziemi lub ukryte w oponach motocykli. Ta grupa rozprowadzała narkotyki m.in. w Słubicach, Poznaniu i Krośnie Odrzańskim.
Działała też druga grupa, której członków prokurator oskarża o przewożenie marihuany z Hiszpanii do Niemiec w tirach transportujących warzywa, a następnie rozprowadzanie narkotyków w Berlinie.
- W ten sposób wprowadzono do obrotu w 2020 roku około 1,3 tony marihuany - dodaje prok. Antonowicz.
Okradziona nielegalna plantacja
Podczas śledztwa ujawniono dwie sztuki broni palnej, której posiadanie wymaga zezwolenia, plantację marihuany. Na jaw wyszło też, kto był sprawcą napadu na kantor w 2010 roku i okradł plantację marihuany. W tym drugim przypadku złodzieje po zebraniu roślin, suszyli je w przydomowym garażu w Krośnie Odrzańskim, a następnie sprzedali.
- Ustalono, że czterech sprawców działało w warunkach recydywy, czyli powrotu do przestępstwa. Skomplikowane śledztwo pozwoliło na zatrzymanie 25 osób, z których dziewięć zostało tymczasowo aresztowanych, a wobec większości członków grupy prokurator zastosował dozór Policji, zakaz opuszczania kraju, zakaz kontaktowania się z innymi wskazanym osobami. W sprawie zastosowano również poręczenia majątkowe, oraz zabezpieczono mienie o łącznej wartości kilkuset tysięcy złotych - informuje prok. Ewa Antonowicz.
Śledztwo, mimo że jest akt oskarżenia, nie zostało zakończone, prowadzone są dalsze czynności wobec innych członków grupy, których nie udało się ująć. Oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności od trzech lat do dwudziestu.