Magnuszew: Zaparkował przed remizą. Zabrał strażakom cenny czas
Akcja ratunkowa, w której mogło chodzić o ludzkie życie, została opóźniona przez bezmyślność kierowcy. W niedzielę, 31 sierpnia, około godziny 18:00, jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Magnuszewie otrzymała alarm o mężczyźnie, który wpadł do wody w jednym ze stawów w Mniszewie.
Jak poinformowała Komenda Wojewódzka Policji w Radomiu, druhowie natychmiast ruszyli do akcji, lecz ich wyjazd uniemożliwił samochód marki Škoda, pozostawiony tuż przy bramie wjazdowej remizy. Pojazd był zaparkowany w sposób całkowicie blokujący wyjazd cięższego sprzętu.
– Aby móc pobrać łódź ratowniczą z garażu i dotrzeć na miejsce zdarzenia, strażacy musieli na własną rękę usunąć przeszkodę, co pochłonęło cenny czas – czytamy w policyjnym komunikacie.
Sytuacja została sfilmowana przez świadka i szybko trafiła do sieci, wzbudzając szerokie oburzenie. Materiałem zainteresowali się również policjanci z Komisariatu w Grabowie nad Pilicą, którzy – jak podano – wszczęli postępowanie wyjaśniające.
Funkcjonariusze w ciągu zaledwie kilku godzin ustalili i zidentyfikowali właściciela samochodu. Okazał się nim mieszkaniec powiatu kozienickiego. Wobec mężczyzny skierowano do Sądu Rejonowego w Kozienicach wniosek o ukaranie za wykroczenie z art. 91 Kodeksu wykroczeń, polegające na utrudnianiu wjazdu lub wyjazdu z nieruchomości.
W komunikacie policja zaapelowała o rozwagę do wszystkich kierowców. „Szybki dojazd służb ratunkowych ma kluczowe znaczenie dla ratowania zdrowia i życia. Nieprawidłowe parkowanie, szczególnie w pobliżu remiz czy szpitali, może nie tylko utrudnić działania, ale i narazić innych na bezpośrednie niebezpieczeństwo” – podkreślają funkcjonariusze.
Sprawca nieprawidłowego parkowania musi się teraz liczyć z karą grzywny. Na szczęście, pomimo opóźnienia, akcja ratunkowa zakończyła się pomyślnie i poszkodowanemu mężczyźnie udało się pomóc.