Malbork: Mieszkańcy mają oko na te parkingi sezonowe. Dzierżawca miejskich nieruchomości odpowiada, dlaczego był nieporządek
Mieszkańcy uważnie przyglądają się parkingom w Kałdowie
Ostatnio informowaliśmy, że miastu nie udało się znaleźć chętnego na cenną działkę w Kałdowie, położoną przy ul. Głównej, zabudowaną pustostanami, w tym dawną masarnią. Do przetargu z ceną wywoławczą ponad 8,6 mln zł nikt nie przystąpił. Władze miasta będą analizowały, co dalej, ale przypomnijmy, że zarówna ta nieruchomość, jak i położona po drugiej stronie ulicy, póki co, pełnią funkcję parkingów sezonowych. I właśnie tego dotyczy sygnał od mieszkańca Kałdowa, który otrzymaliśmy w środę (23 lipca), a dotyczy dnia poprzedniego.
Oto, jak prezentują się nasze srebra rodowe. Obecnie prowadzony jest na tym gruncie miejski sezonowy parking dla turystów. Osoby wrażliwe przepraszamy za prezentowane zdjęcia, ale i przedsiębiorcy chętni do nabycia działki i turyści odwiedzający Malbork mają to na co dzień" – napisał do nas mieszkaniec Kałdowa.
Na jednej z fotografii wykonanej we wtorek (22 lipca) widać worek z wysypującymi się śmieciami, na kolejnych – zabrudzoną toaletę, na czwartym – zalany teren.
CZYTAJ TEŻ: Cenna działka w Kałdowie czeka na kupca. Nie było chętnych
To prawda, że nieruchomości są miejskie, ale obecnie znajdują się we władaniu operatora, który w tym roku wydzierżawił je od miasta na trzy lata. Jest nim firma WEIP z Gdyni, która została wybrana w negocjacjach cenowych i za każdy rok ma zapłacić 383 tys. zł do budżetu samorządu za dzierżawę łącznie ponad 1 hektara gruntów przedzielonych drogą.
W umowie z magistratem szczegółowo zostały opisane obowiązki operatora, w tym kwestie, które w poprzednich latach mocno irytowały mieszkańców Kałdowa. Dzierżawca zobowiązany jest do ustawienia pojemników do gromadzenia odpadów stałych i zapewnienie systematycznego ich wywozu na swój koszt. Ma systematycznie kosić cały teren parkingu oraz wyposażyć w toalety i regularnie je opróżniać, sprzątać i dezynfekować. Koszenie ściśle wiąże się z WC, bo w przeszłości kałdowiacy skarżyli się, że wysoka trawa „pełniła funkcję” toalet publicznych dla turystów.
Dzierżawca odpowiada mieszkańcowi
Poprosiliśmy o odpowiedź operatora i otrzymaliśmy ją jeszcze tego samego dnia.
- Na jednym ze zdjęć widać, że ktoś najprawdopodobniej podrzucił na parking cały worek ze śmieciami — być może z kampera lub innego pojazdu. Nasi pracownicy powinni codziennie sprzątać parking, niemniej ich obecność na terenie jest dostosowywana do pogody i natężenia ruchu. W ostatnich dniach, ze względu na intensywne opady deszczu, mogła ona być mniej regularna. Dzisiaj sprzątanie odbyło się prawdopodobnie w późniejszych godzinach – odpowiedział Błażej Szcześniak, dyrektor operacyjny WEIP Sp. z o.o.
Gorsze wrażenie na mieszkańcu zrobił jednak widok toalety.
Toaleta na parkingu jest również regularnie opróżniana i czyszczona przez zewnętrzną firmę. Akurat dziś (23 lipca) przypadał termin jej serwisowania, dlatego jej stan mógł być gorszy przed wykonaniem usługi, dodatkowo po dużym obciążeniu związanym z weekendową imprezą na zamku – odpowiada przedstawiciel firmy WEIP.
Operator dziękuje mieszkańcowi za sygnał.
- Zwróciliśmy pracownikom uwagę, aby zachowywali większą czujność w kwestii czystości parkingu oraz częściej w ciągu dnia przeprowadzali sprzątanie. W załączeniu przesyłam również zdjęcia przedstawiające aktualny stan toalety po opróżnieniu i jej otoczenia z 23 lipca – dodaje Błażej Szcześniak.
Trudno z kolei winić operatora za ukształtowanie nie swojego terenu i to, że po intensywnych, błyskawicznych opadach tworzą się rozlewiska deszczówki.
Mieszkańcy pewnie oczekiwaliby tego, że nie będą musieli wyręczać urzędników w doglądaniu miejskich terenów, ale... skoro są osoby, którym zależy na wyglądzie miasta - dlaczego by im nie ułatwić kontaktu z magistratem, nie uruchomić maila dedykowanego takim zgłoszeniom, jak to o parkingu? Aż żal nie skorzystać z dodatkowych par oczu. Teoretycznie można pisać na ogólny adres: magistrat@um.malbork.pl z wiarą, że sprawa zostanie przekazana.