Mini Labubu podbijają świat. Pop Mart notuje rekordowe wzrosty
Chiński producent zabawek Pop Mart przeżywa prawdziwy boom sprzedażowy po wprowadzeniu na rynek miniaturowych wersji swoich kultowych lalek Labubu. Firma ogłosiła, że jej globalne przychody w trzecim kwartale roku wzrosły aż o 250% w porównaniu z rokiem poprzednim.
Największy skok odnotowano na rynkach zagranicznych. W Stanach Zjednoczonych sprzedaż wzrosła o ponad 1200%, a w Europie o ponad 700%. Efekt był natychmiast widoczny na giełdzie – w środę akcje Pop Mart zyskały ponad 5,5% w Hongkongu, windując wartość spółki do około 45,5 mld dolarów.
Lalki Labubu – przypominające elfy stworki o charakterystycznym uśmiechu z ostrymi zębami – stały się globalnym fenomenem kolekcjonerskim. Długie kolejki przed sklepami, ogromny popyt i wsparcie celebrytów, takich jak Kim Kardashian czy Lisa z Blackpink, tylko podsyciły modę na te zabawki. Popularność zwiększyły także współprace z markami popkulturowymi, w tym z Coca-Colą czy kultową mangą One Piece.
Labubu zadebiutowały w 2019 roku i szybko wyniosły Pop Mart do grona światowych gigantów sprzedaży detalicznej. Firma obsługuje dziś ponad 2000 punktów – sklepów i automatów vendingowych z zabawkami – na całym świecie. Od wejścia na giełdę w Hongkongu w 2020 roku cena akcji wzrosła o ponad 280%.
Sukces nie pozostał jednak bez krytyki. Model sprzedaży "blind box" – czyli losowych pudełek, których zawartość pozostaje tajemnicą do momentu otwarcia – spotkał się z oskarżeniami o zachęcanie do kompulsywnych zakupów i mechanizmów przypominających hazard.
Mimo to eksperci zauważają, że fenomen Labubu nadal napędza wyniki finansowe Pop Mart. Choć część analityków z Wall Street, w tym JPMorgan, ostrzega przed możliwym przewartościowaniem spółki, obecne wyniki sugerują, że na globalnym rynku zabawek Pop Mart znalazł własną, niezwykle dochodową niszę.