Przyłęk: Wypadek. 19-letni pracownik z urazem brzucha trafił śmigłowcem do szpitala w Poznaniu
Dramatyczne chwile w tartaku w Przyłęku
Zgłoszenie o wypadku wpłynęło do służb o godzinie 14:01. Na teren zakładu tartacznego w Przyłęku skierowano zastęp z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Nowym Tomyślu.
- Na miejscu okazało się, że poszkodowanym jest młody, 19-letni pracownik, który podczas pracy z drewnem doznał bardzo poważnego urazu brzucha - kawałek drewna wbił się w jego brzuch - mówi Szymon Maciejewski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Tomyślu.
Jak dodaje, kiedy strażacy dotarli na miejsce, mężczyzna był już pod opieką ratowników medycznych z zespołu ratownictwa medycznego. W związku z powagą sytuacji zdecydowano o wezwaniu śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który wylądował w pobliżu zakładu.
Działania służb i szybka ewakuacja poszkodowanego
Strażacy z Nowego Tomyśla zabezpieczyli miejsce zdarzenia, w tym wystający fragment drewna, który utkwił w ciele pracownika, aby zapobiec dalszym obrażeniom w trakcie transportu. Dodatkowo przygotowali i zabezpieczyli lądowisko dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który miał zabrać rannego do szpitala w Poznaniu.
- Poszkodowany był przytomny i w stanie stabilnym - przekazał Szymon Maciejewski z nowotomyskiej straży.
Policja bada przyczyny wypadku
Na miejscu pracowali również funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu.
- Policjanci wykonali czynności w ramach prowadzonego postępowania, mającego na celu ustalenie dokładnych przyczyn i okoliczności tego zdarzenia - przekazuje Barbara Sobieszek, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu.
Śledczy ustalają również czy podczas obsługi maszyny zostały zachowane wszystkie zasady bezpieczeństwa.
Służby apelują o ostrożność
Zarówno strażacy, jak i policjanci przypominają o konieczności przestrzegania przepisów BHP oraz regularnych szkoleń pracowników.
- Każda maszyna do obróbki drewna stanowi potencjalne zagrożenie, dlatego tak ważne jest zachowanie pełnej koncentracji i stosowanie się do zasad bezpieczeństwa - dodaje oficer PSP w Nowym Tomyślu.
Mężczyzna, mimo poważnego urazu, był przytomny i w stabilnym stanie w momencie transportu śmigłowcem LPR do szpitala w Poznaniu.