Olkusz: Mieszkańcy maja poważne obawy dotyczące skażenia zalewisk
Będą kontrole "Pojezierza Olkuskiego"?
Od ponad trzech lat powiat olkuski mierzy się ze skutkami zakończenia działalności górniczej w regionie. Tylko od stycznia 2022 roku zniknęła rzeka Sztoła, powstały setki zapadlisk a niektóre cieki wodne, które zniknęły lata temu zaczęły się odtwarzać. Najpopularniejszym skutkiem końca olkuskiego górnictwa są jednak zalewiska.
Szacuje się, że nowe zbiorniki pokrywają obecnie około 150 hektarów terenów, które przed likwidacją kopalni były całkowicie suche. To głównie dawne piaskownie oraz sławna na cały kraj "Podwodnica Bolesławia".
Nowe zalewiska są wyjątkowo urokliwe, ale nie nadają się do wykorzystywania w celach rekreacyjnych lub sportowych. Cały czas obowiązuje tam zakaz wstępu wprowadzony ze względu na ryzyko osuwania się brzegów.
- Powstające zalewiska, przeradzające się następnie w duże zbiorniki wodne, mogą być w przyszłości szansą na turystyczny rozwój obszaru ziemi olkuskiej. Tym bardziej, że w tym rejonie nastąpił koniec historycznego i wielowiekowego wydobycia rud cynku i ołowiu, a wcześniej srebra. Jednym słowem - nastąpił kres górnictwa. Aby tereny te stały się atrakcyjne, musi zostać spełniony warunek: obszary te muszą być stosownie przygotowane, zabezpieczone i uznane za bezpieczne, aby mogły być wykorzystywane w rozwoju turystyki wodnej - zauważa Poseł na Sejm RP Łukasz Kmita.
Parlamentarzysta zwrócił się do rządu z pytaniem, czy Ministerstwo Środowiska, Ministerstwo Zdrowia, międzyresortowy zespół do spraw szkód górniczych albo inne instytucje zlecały badania wody w nowych zbiornikach, które powstały w rejonie Olkusza. Dodał, że jeśli takich badań jeszcze nie było, to czy planuje się stały monitoring składu chemicznego tej wody. Głównie chodzi o to, czy woda w zbiornikach jest bezpieczna dla mieszkańców.
Poseł zapytał także czy specjalny rządowy zespół wziął pod uwagę, że podnoszące się wody podziemne, które stworzyły zalewiska, mogą być skażone metalami ciężkimi z powodu wieloletniego wydobycia rud cynku i ołowiu w tym rejonie.
Na razie interpelacja poselska posła Łukasza Kmity pozostaje bez odpowiedzi. Sprawę będziemy kontynuowali, gdy instytucje odpowiedzą na zadane pytania.