Musi zapomnieć o prawie jazdy na długi czas. Policjanci zatrzymali w Lublinie pijanego kursanta
Mieszkaniec Lublina wykazał się szczególnym brakiem nieodpowiedzialności. Wsiadł za kierownicę i uczestniczył w kursie, chociaż miał w organizmie promile. Instruktor twierdził, że niczego podejrzanego nie zauważył – w przeciwieństwie do lubelskich policjantów.
Źródło zdjęć: © fot. pixabay
ASz
W środę (28 maja) policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Lublinie podczas służby zwrócili uwagę na samochód nauki jazdy. Przy ulicy Łęczyńskiej postanowili zatrzymać auto do kontroli.
– Jak się okazało, za kierownicą siedział 38-latek. W trakcie czynności mundurowi wyczuli do niego woń alkoholu. W związku z tym postanowili poddać mężczyznę badaniu alkomatem. Jak się okazało, urządzenie wskazało stan po użyciu alkoholu. Mieszkaniec Lublina w organizmie miał około 0,3 promila – informuje nadkom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie.
Siedzący na fotelu pasażera instruktor stwierdził, że niczego podejrzanego w zachowaniu mężczyzny nie zauważył.
– Przeprowadzona kontrola zakończyła przygodę 38-latka z kursem na prawo jazdy. Teraz mężczyzna musi liczyć się z zarzutami za kierowanie pojazdem w stanie po użyciu alkoholu – dodaje nadkomisarz.
Jego sprawa trafi do sądu. Mieszkańcowi Lublina może grozić kara aresztu, grzywna nawet do 30 tysięcy złotych oraz zakaz kierowania pojazdami do 3 lat.