Gorzów: Na zielone światło na rondzie Santockim trzeba będzie jeszcze poczekać
Światła drogowe
Rondo Santockie to jeden z ważniejszych punktów na mapie drogowej miasta. Styka się ono bowiem z Trasą Nadwarciańską, której częścią jest jeden z dwóch mostów w szeroko rozumianym centrum Gorzowa.
W maju zeszłego roku na rondzie wyłączono sygnalizację świetlną. Miało to związek z rozpoczętą wówczas przebudową ulicy Spichrzowej. A chodziło o to, aby usprawnić ruch pojazdów w rejonie mostu Lubuskiego w sytuacji, gdy ograniczony był ruch w rejonie mostu Staromiejskiego.
Prace przy przebudowie Spichrzowej zakończyły się w sierpniu. Przyszedł więc czas, by ponownie uruchomić sygnalizację na rondzie Santockim. W piątek 12 września o 10.00 firma utrzymująca miejską sygnalizację drogową, na zlecenie urzędników włączyła więc światła u zbiegu Trasy Nadwarciańskiej z ul. Warszawską i Podmiejską.
- Założeniem było pilotażowe uruchomienie sygnalizacji świetlnej na rondzie Santockim przez weekend, by wykryć ewentualne problemy i przygotowywać kierowców do planowanej zmiany - mówi Rafał Krajczyński, miejski inżynier ruchu.
Sygnalizacja działała jednak tylko parę chwil. A kierowcy w dalszym ciągu pokonują rondo tak jak przez kilkanaście ostatnich miesięcy.
- Po uruchomieniu stwierdzono problem z dwoma sygnalizatorami: sygnalizatorem dla pieszych (po stronie marketu Aldi) oraz sygnalizatorem ostrzegawczym. Przeprowadzona inspekcja wykryła awarię kabli zasilających te sygnalizatory. Usterka jest na tyle poważna, że jej szybkie usunięcie jest niemożliwe. Niezbędna będzie wymiana uszkodzonego okablowania pomiędzy sygnalizatorami. Szacuje się, że potrwa to około dwa tygodnie - mówi miejski inżynier ruchu.
Gdy na rondzie Santockim działać już będzie sygnalizacja świetlna, kierowcy z pewnością będą stosować się do nich jeszcze bardziej niż wcześniej. Rondo Santockie będzie bowiem pod okiem kamer, które wychwytywać będą kierowców, którzy będą przejeżdżać przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. System ma działać tak, by na karę nie byli narażeni kierowcy, którzy wjadą na rondo na żółtym świetle.
