Nie żyje Barbara Szczepuła. Była wybitną dziennikarką i pisarką
Nie żyje nasza koleżanka - pisarka i publicystka - Barbara Szczepuła
Urodziła w Tarnopolu. Ukończyła architekturę na Politechnice Gdańskiej, dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Podjęła tez studia teologiczne na Wydziale Papieskim w Warszawie. Gdańsk pokochała miłością wielką!
- W gruncie rzeczy od lat piszę jedną i tę samą książkę - o budowaniu gdańskiej tożsamości, mówiąc językiem socjologii. O ludziach, którzy po wojnie osiedlili się w Gdańsku: o przesiedlonych z Kresów, wypędzonych z Warszawy po powstaniu, o przybyłych tu z innych jeszcze stron, ale także o mieszkańcach Wolnego Miasta i Kaszubach. Zbieram opowieści o tym, co poszczególni ludzie zapamiętali. To może być pułapka, bo - tu powołam się na Ryszarda Kapuścińskiego - każdy zapamiętuje zdarzenia inaczej. Dotarcie do przeszłości takiej, jaka była, jest prawie niemożliwe. Ale w sumie te okruchy pamięci składają się w ciekawą - mam nadzieję - historię - powiedziała w rozmowie o książce "W domu wroga".
Duch miejsca, czyli Gdańsk jako bohater
Pierwsza książka, którą napisała, "Przystanek Politechnika", Czytelnicy "Dziennika Bałtyckiego" uznali za najlepsza książkę roku 2004.
W książce "Miłość w cieniu polityki" przybliżyła nam biografię działaczki Solidarności z Gdańska, sygnatariuszki Porozumień Sierpniowych Aliny Pienkowskiej. Otrzymała za nią prestiżową Nagrodę Miasta Gdańska w Dziedzinie Kultury Splendor Gedanensis.
W "Dziadku w Wehrmachcie" pisała o Kaszubach wcielanych do armii III Rzeszy, a Jej zbiór reportaży historycznych "Kod Heweliusza" opowiada historie gdańszczan z Wolnego Miasta, oraz wszystkich tych, którzy przybyli tu z Kresów, by wspólnie odbudować miasto.
"Każdy, kto kocha Gdańsk i chce wiedzieć więcej o ludziach, którzy tu mieszkali i mieszkają, znajdzie w tej książce obrazy zdarzeń i portrety, których się nie zapomina. (...) Opowieść, którą daje nam Barbara Szczepuła, jest piękna, mądra, wieloznaczna i nie jeden raz przejmująca" - powiedział Stefan Chwin.
Basiu, trudno uwierzyć, trudno mówić cokolwiek. Ale wspominamy wszystkie te chwile, rozmowy, spotkania... Spocznie w rodzinnym grobie w Sopocie.