Niepokojące dane dotyczące eksmisji z mieszkań. Takie są liczby
Eksmisje z mieszkań to temat, który niezmiennie budzi emocje i kontrowersje. W Polsce, gdzie historia eksmisji sięga lat 90., temat ten jest szczególnie istotny. W ostatnich latach pandemia COVID-19 wprowadziła dodatkowe zmiany, w tym zakaz eksmisji, który obowiązywał do połowy kwietnia 2022 roku. Po jego uchyleniu liczba eksmisji zaczęła ponownie rosnąć.
Liczba eksmisji w latach 2018-2024 zmieniała się
Ministerstwo Sprawiedliwości regularnie publikuje dane dotyczące liczby eksmisji w Polsce. Analiza tych danych pozwala na zrozumienie, jak wygląda obecna sytuacja w kontekście eksmisji z lokali mieszkalnych. W 2024 roku liczba wykonanych eksmisji wyniosła 4647, co jest wynikiem zbliżonym do roku poprzedniego.
Liczba eksmisji w latach 2018-2024:
- 2018 rok - 6724
- 2019 rok - 5172
- 2020 rok - 3594
- 2021 rok - 2342
- 2022 rok - 4203
- 2023 rok - 4660
- 2024 rok – 4647
Przypomnijmy, że od 31 marca 2020 r. do 15 kwietnia 2022 r. obowiązywał zakaz eksmisji, który przewidywał tylko kilka wyjątków (związanych m.in. z przemocą w rodzinie). Wynikało to z przepisów związanych z pandemią COVID-19. W tym okresie jest widoczny wyraźny spadek ich liczby.
– Jak widać, po uchyleniu COVID-owego zakazu, liczba wykonanych eksmisji z mieszkań szybko wzrosła, a rok 2022 zakończył się wynikiem niewiele mniejszym od wartości z kolejnych lat (2023 r. – 2024 r) – mówi Magdalena Markiewicz, ekspertka rynku nieruchomości.
Eksmisji jest więcej niż przy przepisach związanych z pandemią, ale mniej niż w latach poprzedzających ją
Warto zauważyć, że mimo wzrostu liczby eksmisji po pandemii, nadal są one na niższym poziomie niż w 2018 roku, kiedy to liczba eksmisji wynosiła 6724. Magdalena Markiewicz, ekspertka rynku nieruchomości, podkreśla, że w latach 2010 – 2017 roczna liczba wykonywanych eksmisji regularnie przekraczała 7000, a nawet 8000.
– Jeżeli chodzi o statystyki z lat 2010–2017, to wówczas roczna liczba wykonywanych eksmisji z mieszkań (według danych Ministerstwa Sprawiedliwości) regularnie przekraczała 7000, a nawet 8000. Mówimy zatem o statystykach wyraźnie większych niż obecne – podkreśla Magdalena Markiewicz.
Tysiące eksmisji czeka na wykonanie
Eksmisje to nie tylko liczby, ale także problemy systemowe, które od lat pozostają nierozwiązane. Jednym z nich jest długa kolejka eksmisyjna, czyli liczba eksmisji, które czekają na wykonanie. W 2024 roku liczba ta wyniosła 10 304, co oznacza niewielkie skrócenie w porównaniu do lat poprzednich.
Eksmisje czekające na wykonanie:
- 2018 r. - 9024
- 2019 r. - 10 834
- 2020 r. - 10 639
- 2021 r. - 10 451
- 2022 r. - 10 697
- 2023 r. - 10 536
- 2024 r. - 10 304
– Generalnie rzecz ujmując, liczba opróżnień lokali mieszkalnych, które czekają na wykonanie jest większa niż w minionej dekadzie, co nie świadczy dobrze o sprawności całej procedury eksmisyjnej – komentuje Magdalena Markiewicz, ekspertka rynku nieruchomości.
Kolejnym problemem jest niedobór pomieszczeń tymczasowych i lokali socjalnych, co utrudnia przeprowadzanie eksmisji. Stan tych lokali często pozostawia wiele do życzenia, co dodatkowo komplikuje sytuację.
Eksmisje z mieszkań prywatnych
– Ministerstwo Sprawiedliwości niestety nie przedstawia informacji o tym, jak duża część oczekujących opróżnień mieszkań dotyczy zasobu prywatnego – zauważa Magdalena Markiewicz, ekspertka rynku nieruchomości.
Eksmisje z mieszkań prywatnych stanowią szczególne wyzwanie. Gminy muszą płacić właścicielom odszkodowania za opóźnione eksmisje, co generuje dodatkowe koszty. Właściciele, sfrustrowani opóźnieniami, czasami podejmują próby przeprowadzania eksmisji na własną rękę lub stosują różne metody nacisku na lokatorów.
– Poza tym w zasobie prywatnym zdarzają się próby przeprowadzania przez sfrustrowanych właścicieli para-eksmisji na własną rękę lub stosowania różnych metod nacisku na lokatorów – podsumowuje Magdalena Markiewicz, ekspertka rynku nieruchomości.
Podsumowując, chociaż liczba eksmisji w 2024 roku nieznacznie spadła w porównaniu do roku poprzedniego, problemy związane z eksmisjami pozostają aktualne. Niedobór lokali socjalnych, długie kolejki eksmisyjne oraz wyzwania związane z zasobem prywatnym to kwestie, które wymagają systemowych rozwiązań. Eksmisje to nie tylko liczby, ale także ludzkie historie i problemy, które wymagają uwagi i działania.