Zakopane: Nietypowy postój taxi. "Mamy całować pasażerów na koniec kursu?"
„Romantyczny” postój taksi znajduje się w samych Kuźnicach. Na początku zatoki jest znak „taxi” informujący o tym, że to nie jest zwykły parking, ale postój dla taksówek. Z kolei na końcu zatoki widnieje znak „K + R, Pocałuj i Jedź” z dopiskiem „całowanie dozwolone do jednej minuty”.
Znak nie jest niczym dziwnym. Podobne występują już w Zakopanem, a także w wielu innych miasta w Polsce. – Ale jego umiejscowienie na postoju taksi to już inna rzecz. To co my mamy każdego klienta całować na do widzenia? – śmieją się taksówkarze.
- Ja nie wiem tylko jak klientki do tego będą podchodziły i ich mężowie – dodaje z uśmiechem inny.
I wskazują, że lokalizacja tego znaku w Kuźnicach jest – ich zdaniem - o tyle nietrafiona, że dojazd do Kuźnic jest zamknięty. Mogą tam wjechać taksówkarze, busy pasażerskie, miejskie autobusy i auta, która mają zezwolenia wydane przez urząd miasta. – Nie powinno więc tutaj być przygodnych turystów, którzy podwożą kogoś, albo odbierają – mówi jeden z taksówkarzy.
Burmistrz Zakopanego – już na poważniej – mówi, że taksówkarze to powinni być zadowoleni, że tam w ogóle mają postój. – Bo według pierwotnego projektu przebudowy placu w Kuźniach przygotowanego przez poprzednią władzę, taksówki w ogóle nie były przewidziane w tej części miasta. Ja się z tym nie zgadzałem i to była jedna z pierwszych decyzji o zmianie projektu jaką podjąłem, gdy zostałem burmistrzem – mówi Łukasz Filipowicz.
A co do znaku, to wyjaśnia, że wyznaczone zostało miejsce do wysadzania pasażerów przez taksówki – dla tych przewoźników, którzy tylko chcą podjechać i zostawić pasażera, a nie mają zamiaru stać i oczekiwać na klienta schodzącego z gór.
- A znak? Tak się przyjęło, że takie znaki w takich miejscach się stawi. Może partnerzy turystek nie będą bardzo zazdrośni – dodaje z uśmiechem burmistrz miasta.