Nowa Dęba: Mężczyzna spadł z wysokości 20 metrów z dachu hali produkcyjnej. Zginął na miejscu
Policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają okoliczności dramatu, jaki rozegrał się we wtorek, 28 października po południu na terenie jednego z zakładów przemysłowych przy ulicy Piotra Siedleckiego 2 w Nowej Dębie (powiat tarnobrzeski). Nie żyje mężczyzna, który spadł z dachu hali.
Źródło zdjęć: © Materiały WP | 123RF
Marcin Radzimowski
Mężczyzna spadł z dachu. Zginął na miejscu
Informacja do służb ratowniczych dotarła po godzinie 15.30.
Skolim o Danielu Martyniuku. Porównał go do swoich wujków. "Zdarzają się różne jajca"
- Policjanci ustalili, że na terenie jednego z zakładów produkcyjnych, gdzie są dwie hale, trwają prace związane z rozbudową jednej z nich. Do tragedii doszło, gdy jeden z pracowników budowy spadł prawdopodobnie z dachu, z wysokości około 20 metrów. Mężczyzna zmarł, mimo udzielonej mu pierwszej pomocy - przekazuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.
Wstępnie policjanci ustalili, że ofiarą nie jest mieszkaniec powiatu tarnobrzeskiego, nie jest to również obcokrajowiec. Z naszych ustaleń wynika, że dla tego mężczyzny był to pierwszy dzień pracy na budowie w Nowej Dębie. I niestety, zarazem ostatni...
Na miejscu funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora zabezpieczają ślady i rozpytują świadków. O wypadku powiadomiona została Państwowa Inspekcja Pracy.
Początkowo na miejsce wypadku został zadysponowany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który ostatecznie został zawrócony do bazy.