Nowa Huta: Policjanci poszli po włamywaczy. Zatrzymano dwóch mężczyzn, przejęto "sprzęt" i odzyskano część łupów
Dwóch włamywaczy z Nowej Huty wpadło w ręce policji po skoku, z którego wynieśli biżuterię i drogocenne przedmioty warte ponad 42 tys. zł. W wynajmowanym przez nich mieszkaniu funkcjonariusze odkryli nie tylko część łupu, ale też broń palną z amunicją, narkotyki, luksusowe alkohole, gotówkę oraz narzędzia do włamań. 37- i 50-latkowi grozi do 10 lat więzienia.
Jak informuje małopolska policja, 13 maja funkcjonariusze z Komisariatu Policji VII w Krakowie otrzymali zgłoszenie o włamaniu do jednego z domów na terenie Nowej Huty. Na miejscu ustalono, że sprawcy uszkodzili drzwi wejściowe, powodując straty w wysokości ponad 17 tys. złotych, a następnie ukradli m.in. drogocenne przedmioty i biżuterię warte ponad 42 tys. zł. Sprawą zajęli się śledczy z "siódemki", którzy szybko wytypowali podejrzanych.
15 maja policjanci z Komisariatu VII, wspólnie z funkcjonariuszami Wydziału Kryminalnego KWP oraz Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu KMP w Krakowie, pojechali na posesję w Nowej Hucie. Na miejscu zastali 50-latka, który – jak się okazało – był poszukiwany w celu doprowadzenia do Prokuratury Rejonowej Kraków-Podgórze. Chwilę później wpadł również 37-latek – "mózg" złodziejskiego procederu. Obaj zostali zatrzymani i przewiezieni na komisariat przy os. Złotej Jesieni, gdzie złożyli wyjaśnienia.
Podczas przeszukania posesji policjanci znaleźli m.in. część przedmiotów pochodzących z kradzieży, broń palną z amunicją, ponad 50 gramów amfetaminy, gotówkę, biżuterię, luksusowe alkohole, perfumy oraz narzędzia służące do włamań. Broń została zabezpieczona i trafiła do analizy balistycznej.
Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec zatrzymanych trzymiesięczny areszt. Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem oraz posiadania znacznych ilości narkotyków, za co grozi im do 10 lat więzienia. 37-latek odpowie również za nielegalne posiadanie broni i amunicji, a ponieważ działał w recydywie – musi liczyć się z surowszą karą. Policjanci sprawdzają, czy mają oni na koncie więcej podobnych przestępstw. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Zdjęcia: małopolska policja