O włos od tragedii. Jechała ekspresówką pod prąd
Policjanci otrzymali zgłoszenie o kierującej osobówką, która jechała pod prąd trasą S7. 66-latka wkrótce ze swojego zachowania będzie się tłumaczyć przed sądem.
Do niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło w minioną niedzielę na trasie S7, na wysokości Pasłęka, gdzie kierująca kią jechała pod prąd drogą ekspresową. Zdarzenie zostało nagrane wideorejestratorem i przesłane na skrzynkę Stop Agresji Drogowej.
Policjanci w trakcie czynności dotarli do 66-letniej kierującej autem. Kobieta twierdziła, że, jadąc S7 w kierunku Elbląga na wysokości Pasłęka, zorientowała się, że powinna jechać do Ostródy, więc zawróciła na drodze ekspresowej. Gdy zorientowała się, że jedzie pod prąd dojechała do najbliższego zjazdu i zjechała z drogi szybkiego ruchu.
Policjanci z Komisariatu Policji w Pasłęku przesłuchali kobietę na okoliczność zdarzenia. Zebrany materiał w tej sprawie zostanie przesłany do sądu, który może w tym przypadków orzec grzywnę w wysokości nawet do 30 tysięcy złotych. Policjanci w tej sprawie będą wnioskować o zatrzymanie kobiecie prawa jazdy i wydanie wobec niej zakazu kierowania pojazdami.
Jazda niezgodna z kierunkiem ruchu drogą ekspresową jest wykroczeniem, za który grozi mandat karny w kwocie dwóch tys. złotych oraz 15 punktów karnych. Przede wszystkim jednak stanowi śmiertelne zagrożenie nie tylko dla samego kierującego, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego. Na szczęście w tym przypadku nie doszło do tragedii.
Źródło: info112.pl