Ognisko rzekomego pomoru drobiu na Pomorzu! To pierwszy przypadek w regionie

Ponad 17 tys. kur czeka utylizacja. To następstwo wykrytego w gminie Sierakowice rzekomego ogniska pomoru drobiu (ND). Wprowadzone będą również ograniczenia w najbliższym sąsiedztwie.

Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Dariusz Gdesz / Polska Press

Maciej Krajewski

26 czerwca 2025, 08:12

Ognisko stwierdzono 23 czerwca w Pałubicach w gm. Sierakowice (pow. kartuski). Próbki do badań pobrano od zwierząt w gospodarstwie komercyjnym, utrzymującym 17 640 kur.

- W związku ze stwierdzeniem choroby, zostały wdrożone wszystkie administracyjne działania w celu likwidacji ogniska ND (...), w tym uśmiercenie ptaków w ognisku i unieszkodliwienie w zakładzie utylizacyjnym, przeprowadzenie oczyszczania i dezynfekcji - czytamy w oficjalnym komunikacie Głównego Lekarza Weterynarii.

Ponadto ustanowione będą obszary objęte ograniczeniami w promieniu co najmniej 3 i 10 km wokół ogniska ND.

Pierwsze ognisko w regionie

Jest to pierwszy przypadek tej choroby na Pomorzu, aczkolwiek nieodosobniony w skali kraju. Jak informuje Główny Inspektorat Weterynarii, tylko w 2025 r. w gospodarstwach komercyjnych w całej Polsce stwierdzono 31 ognisk ND, w których utrzymywano łącznie ponad 3,5 mln kur. W gospodarstwach niekomercyjnych (chów przyzagrodowy) z kolei wyznaczono 28 ognisk - łącznie 1 082 sztuki drobiu.

Pomór drobiu uznawany jest za jedną z najgroźniejszych chorób wirusowych, atakujących drób właśnie - obok ptasiej grypy. Ma gwałtowny przebieg i może prowadzić nawet to 100-procentowej śmiertelności stada. Dla człowieka nie stanowi poważniejszego zagrożenia (można się zarazić, ale przebieg jest łagodny).