Ojciec szukał go 24 lata. Chłopca porwali handlarze dziećmi
We wrześniu 1997 roku życie Guo Gangtanga z prowincji Shandong rozpadło się na kawałki. Jego dwuletni syn, Guo Xinzhen, został porwany sprzed rodzinnego domu przez handlarzy dziećmi. Jak zakończyła się ta historia?
Porwanie, które wstrząsnęło rodziną
21 września 1997 roku Guo Xinzhen bawił się przed domem, podczas gdy jego matka zajmowała się pracami w środku. W jednej chwili chłopiec zniknął – porwany przez kobietę, która współpracowała ze swoim partnerem.
Para przetransportowała dziecko autobusem do prowincji Henan, gdzie zostało sprzedane. Dla rodziny Guo był to początek koszmaru, który miał trwać ponad dwie dekady.
Początkowo rodzina, sąsiedzi i przyjaciele przeszukiwali okolicę, rozklejali plakaty i zgłaszali się na policję. Po kilku miesiącach, gdy nadzieja zaczęła gasnąć, Guo Gangtang postanowił nie czekać na cud – sam wyruszył na poszukiwania.
W poszukiwaniu syna
Guo nie miał planu, nie znał celu, ale wiedział, że nie może się poddać. Wydrukował plakaty ze zdjęciem syna i przymocował je do motocykla, który stał się jego domem na kolejne lata.
Przez 24 lata przejechał ponad 500 tys. kilometrów, odwiedzając ponad 20 prowincji – od tropikalnego Hainanu po północne Henan. W tym czasie zużył 10 motocykli, spał pod mostami, jadł to, co udało się zdobyć, a gdy brakowało pieniędzy, prosił o wsparcie lub sprzedawał rękodzieło żony.
Każda wioska, każde miasto, każdy dom dziecka stawały się kolejnym przystankiem na drodze poszukiwań. Guo był wielokrotnie ofiarą wypadków drogowych, raz został wyrzucony z motocykla przez spadający z ciężarówki kamień. Przez cały czas nie tracił wiary, choć – jak sam przyznawał – bywały momenty zwątpienia i rozpaczy.
Symbol walki z handlem dziećmi
Z czasem historia Guo stała się znana w całych Chinach. Jego determinacja i poświęcenie poruszyły tysiące rodzin, które również straciły dzieci.
Guo założył organizację pomagającą innym rodzicom, a dzięki jego zaangażowaniu udało się odnaleźć ponad 100 zaginionych dzieci w całym kraju. Od 2012 roku prowadził stronę internetową, a w 2014 roku założył fundację wspierającą walkę z handlem ludźmi.
Jego historia zainspirowała reżyserkę Peng Sanyuan do stworzenia filmu "Lost and Love" z 2015 roku, w którym główną rolę zagrał Andy Lau. Film nie tylko nagłośnił problem porwań dzieci w Chinach, ale i przyniósł Guo ogromne wsparcie społeczne. Sam Andy Lau, poznawszy Guo podczas przygotowań do filmu, publicznie wyraził podziw dla jego wytrwałości.
Trudności, które nie złamały ducha
Podczas poszukiwań Guo Gangtang wielokrotnie doświadczał upokorzeń i przemocy. Był wyśmiewany, oskarżany o szaleństwo, a czasem nawet atakowany przez ludzi niechętnych obcym.
W pewnym momencie, po miesiącach bezowocnych poszukiwań, stracił 20 kilogramów i przedwcześnie osiwiał. Jak sam wspominał, tylko zdjęcie syna, które zawsze miał przy sobie, powstrzymało go przed poddaniem się.
Przez lata Guo współpracował z policją i korzystał z każdej dostępnej metody poszukiwań – od tradycyjnych plakatów po nowoczesne bazy danych DNA. W 2021 roku w ramach ogólnokrajowej akcji "Tuanyuan" ("Reunion") chińska policja rozpoczęła szeroko zakrojoną kampanię poszukiwań zaginionych dzieci. W czerwcu tego roku funkcjonariusze z prowincji Shandong otrzymali sygnał o możliwym dopasowaniu DNA w Henan.
Nowoczesne metody porównawcze pozwoliły zidentyfikować dorosłego już mężczyznę, który okazał się być Guo Xinzhenem. Dodatkowe badania krwi potwierdziły tożsamość – po 24 latach syn Guo został odnaleziony. Xinzhen, wychowany w rodzinie adopcyjnej, ukończył studia i pracował jako nauczyciel. Jego nowa rodzina zapewniła mu dobre warunki i wykształcenie.
Wzruszające spotkanie po latach
11 lipca 2021 roku w Liaocheng, rodzinnym mieście Guo, doszło do długo wyczekiwanego spotkania. Wzruszenie i łzy towarzyszyły całej rodzinie. Matka, Zhang Wenge, powtarzała: "Moje dziecko, wróciłeś!", a ojciec zapewniał: "Teraz wszystko będzie już dobrze". Całe wydarzenie transmitowano w chińskiej telewizji, a relacje z tego dnia obiegły światowe media.
Guo i jego żona kupili ponad 500 kilogramów cukierków, by rozdać je sąsiadom na znak radości i nowego początku. W mediach społecznościowych rozlała się fala gratulacji, a hashtag związany ze sprawą był wyświetlany setki milionów razy.
Po odnalezieniu syna policja zatrzymała dwoje sprawców – kobietę o nazwisku Tang i mężczyznę o nazwisku Hu. Oboje przyznali się do porwania i handlu dziećmi. W grudniu 2022 roku sąd w Liaocheng skazał Hu Fuji na karę śmierci z dwuletnim zawieszeniem, a Tang Lixia na dożywocie. Oboje zostali również zobowiązani do wypłaty odszkodowania rodzinom ofiar.
Wyrok ten był szeroko komentowany w Chinach i uznany za przełom w walce z handlem dziećmi. Guo Gangtang, choć domagał się najwyższej kary dla sprawców, podkreślał, że najważniejsze jest, by podobne tragedie nigdy się nie powtórzyły.