Olsztyn: O krok od tragedii. 10-latek wszedł na kruchy lód, który zaczął pękać
Sporo szczęścia miał 10-letni chłopiec, który we wtorek 25 listopada rano wszedł na zamarznięte oczko wodne. Dzięki świadkowi i służbom ta historia nie zakończyła się tragedią.
W tym artykule:
Do zdarzenia doszło 25 listopada przy ul. Immanuela Kanta w Olsztynie. Jak poinformował Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie mł. bryg. Grzegorz Różański, 10-letni chłopiec wszedł na zamarźnięte oczko wodne. Wtedy lód zaczął pękać.
"To skandal". Nagrała to co działo się przed paczkomatem. Mamy komentarz Inpostu
Na szczęście wszystko widział świadek, który powiadomił służby.
Piszemy o tej sprawie ku przestrodze. Tym razem wszystko zakończyło się szczęśliwie, jednak zwracajmy uwagę na dzieci, które nieświadome zagrożenia mogą ulec pokusie wejścia na zamarznięte akweny wodne, co może skończyć się dla nich tragicznie. Lód jest jeszcze bardzo kruchy.