Ostrzeżenia przed internetowymi oszustwami inwestycyjnymi: przypadek mieszkańca Stargardu
W ostatnim czasie, dochodzi do sytuacji, gdzie obietnice szybkiego wzbogacenia się za pośrednictwem inwestycji internetowych, kończą się znaczącymi stratami finansowymi. Przykładem może być niedawne doświadczenie mieszkańca Stargardu, który stracił 22 000 złotych, inwestując w coś, co miało przynieść znaczący zysk. Spoty reklamowe krążące po portalach społecznościowych często wykorzystują wizerunki znanych osobowości, by przekonać do inwestycji, która okazała się oszustwem.
Źródło zdjęć: © Pexels
Grzegorz Świstak
Oszukany mężczyzna został zwabiony obietnicą łatwego zysku, a jego zaufanie pozyskano przy pomocy rzekomego konsultanta, prowadzącego go przez cały proces "inwestycji" telefonicznie - informuje asp. Justyna Siwarska, oficer prasowy stargardzkiej Policji. Niestety, jego historia nie jest odosobnionym przypadkiem - coraz więcej osób pada ofiarą podobnych praktyk.
Specjaliści i organy nadzoru apelują o zwiększoną ostrożność przy inwestowaniu środków przez Internet. Zaleca się dokładną weryfikację platformy inwestycyjnej oraz potwierdzenie jej autentyczności, zanim podejmie się decyzję o zainwestowaniu własnych oszczędności. Jest to jedyny sposób na ochronę przed oszustami i niepotrzebnymi stratami finansowymi.
Oto kilka zasad, które mogą pomóc uniknąć podobnych oszustw:
- Nie ufaj reklamom obiecującym szybki zysk - jeśli coś wydaje się zbyt piękne, by było prawdziwe, najpewniej jest oszustwem.
- Sprawdzaj firmy inwestycyjne - legalne instytucje finansowe są regulowane przez KNF (Komisję Nadzoru Finansowego) i posiadają licencje.
- Nie ufaj konsultantom z internetu - prawdziwe firmy nie dzwonią do przypadkowych osób z ofertami "pewnych inwestycji".
- Nie przelewaj pieniędzy pod presją - oszuści często manipulują, tworząc wrażenie pilności ("to ostatnia szansa na zarobek!").