Otwarty Dziedziniec jak patelnia? „Nie działa fontanna i zraszacz za milion złotych”
Otwarty Dziedziniec przy CK Zamek
„Przed Centrum Kultury Zamek nie działa fontanna i zraszacz za milion złotych. Brawa dla animatorów za obywatelską inicjatywę i stworzenie miejsc ochłody dla uczestników Festiwalu Najmłodszych” – napisał krytycznie Zbigniew Czerwiński, radny miasta, który opublikował też zdjęcie niedziałających zraszaczy i podstawione nadmuchiwane baseny.
Z kolei na oficjalnej stronie CK Zamek w opisie projektu Otwartego Dziedzińca możemy przeczytać: „Efekt miejskiej wyspy ciepła dodatkowo zredukują elementy infrastruktury wodnej ‒ sadzawka, zraszacze i poidła. Obieg wody na dziedzińcu będzie częściowo zamknięty: zbiornik na wodę służącą do podlewania zieleni zostanie wyposażony w centralę deszczową”.
Dlaczego zatem w miniony weekend, gdy w Poznaniu było ok. 30 stopni Celsjusza, na niedawno oddanym Otwartym Dziedzińcu zabrakło wody w zraszaczach, które mogły przynieść ulgę mieszkańcom? Skąd rozbieżność między wizualizacjami a rzeczywistością? Jak tłumaczy Anna Gruszka z CK Zamek, w ramach inwestycji na Dziedzińcu Otwartym „prowadzone są prace związane z optymalizacją funkcjonalności przestrzeni”.
– W ich ramach pojawiły się już dodatkowe stojaki rowerowe przed wejściem do CK ZAMEK, odpowiadające na potrzeby mieszkańców i turystów wybierających ten środek komunikacji w mieście. Optymalizowane jest również oczko wodne, aby uzyskać jak najlepszy efekt gładkiej tafli wody. Ma on na celu eksponowanie zabytkowej bryły Zamku – odbicia budynku na lustrzanej powierzchni oczka wodnego – stwierdza w odpowiedzi do nas Anna Gruszka.
Oczko wodne przy Centrum Kultury Zamek
Wyjaśnia też, że „w momencie otwarcia Dziedzińca w marcu tego roku wszystkie elementy nowego Dziedzińca były i są do tej pory sprawne”. Natomiast warunki pogodowe powodowały, że „oczko było uruchamiane jedynie w krótkich okresach”.
– Trwające do maja przymrozki powodowały, że dłuższe uruchomienie obiegu wody nie było możliwe ze względu na ochronę systemu przed uszkodzeniami wywołanymi niskimi temperaturami. Również utrzymujące się do czerwca niskie temperatury powietrza i częste opady powodowały brak konieczności zapewniania gościom i gościniom. Oczko nie było więc uruchamiane, pozostałe elementy wodne (poidła i zraszacz) są używane – dodaje Gruszka.
Dopiero czerwiec miał przynieść pogodę pozwalającą na długofalowe uruchomienie obiegu wody i sprawdzenie wszystkich funkcjonalności oczka. Kiedy mieszkańcy Poznania mogą spodziewać się, że zobaczą oczko wodne przy Zamku Cesarskim?
– Optymalizacja przeprowadzana będzie do końca tygodnia tak, aby wraz z powrotem słonecznej pogody goście i gościnie Dziedzińca mogli cieszyć się oczkiem wodnym i pozostałymi elementami Dziedzińca – dodaje przedstawicielka CK Zamek.