Pędził niemal 200 km/h. Spieszył się na mecz
Choć niedzielny finał Superpucharu Polski budził emocje jeszcze przed pierwszym gwizdkiem, a posiadacze biletów na spotkanie mogli uznawać się za szczęśliwców, to zdecydowanie powinna im przyświecać idea, że lepiej dojechać nieco później, niż nie dojechać wcale. Niestety, nie wszyscy pamiętali o bezpiecznej jeździe w drodze do Poznania. Kibic z Dolnego Śląska, spiesząc się na spotkanie Lecha z Legią, znacznie przekroczył dozwoloną prędkość na trasie S5.
Do sytuacji doszło w niedzielę, 13 lipca. Policjanci z leszczyńskiej drogówki patrolując trasę S5, zauważyli na odcinku między Korzeńskiem a Rawiczem pędzący samochód osobowy. Wideorejestrator odnotował prędkość 192 km/h przy ograniczeniu do 120 km/h. Funkcjonariusze ruszyli za nim i zatrzymali kierowcę do kontroli.
Okazało się, że za kierownicą siedział 40-letni mieszkaniec Dolnego Śląska, który wraz z kolegami, którzy z nim jechali, spieszył się na Superpuchar Polski. Mecz nie powinien być jednak wymówką do niebezpiecznej jazdy, a swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem 40-latek naraził na niebezpieczeństwo zarówno siebie i swoich kolegów, jak i innych uczestników ruchu.
Policjanci ukarali go mandatem w wysokości 2,5 tysiąca złotych oraz 15 punktami karnymi.