Pielgrzymi z Poznania jutro dotrą na Jasną Górę

W tegorocznej pielgrzymce bierze udział około 1000 osób. Najwcześniej, bo już 3 lipca, w drogę wyruszyła grupa ekstremalna z Czarnkowa. Na szlaku są również pielgrzymi z Grodziska Wielkopolskiego, Opalenicy, Buku i Leszna. Jak co roku, osoby, które nie mogą fizycznie uczestniczyć w wędrówce, mają możliwość dołączenia duchowo – od 7 do 14 lipca. W tym czasie w jubileuszowych kościołach Poznania będą sprawowane Msze święte i modlitwy w intencji pielgrzymów oraz wszystkich wspierających pielgrzymkę.

Jak przyznaje kapelan poznańskiej pielgrzymki, ks. Łukasz Łukasik, wszystko przebiega sprawnie, najwięcej problemów sprawiła jednak pogoda.

- Jedynym problemem była pogoda, bo dopiero dzisiaj (14 lipca), w przedostatni dzień, wyszło słońce. Nie było ulewy, nie lało jakoś tragicznie, ale pogoda była o tyle nieprzyjemna, że było dosyć zimno i od czasu do czasu nas skropiło - mówił ks. Łukasik.

Każda grupa ma swój własny harmonogram dnia, jednak zazwyczaj pielgrzymi wyruszali w trasę ok. godz. 7 rano.

- Przerwy odbywały się co ok. 5-6 km. Grupy spotykały się na wspólnych mszach świętych, a wieczorem, mniej więcej ok. 17:00, docierały do miejscowości, gdzie planowany był nocleg - mówił ksiądz.

Średnio grupy pokonywały ok. 35 km dziennie, co zajmowało im ok. 9 godzin. Pielgrzymi najczęściej nocują u lokalnych mieszkańców.

- Zawsze jesteśmy przyjmowani z otwartymi ramionami w tych miejscowościach, gdzie mamy noclegi, ale też po drodze, bo często jest tak, że mieszkańcy jakichś miejscowości przygotowują posiłki. Zawsze to jest miłe. Ze strony pielgrzymów też jest taka ogromna wdzięczność, że nie muszą spać pod chmurką, tylko mogą spać w domostwach. Bliżej Częstochowy mamy też taką rezerwę szkół, gdzie ewentualnie można przespać się na karimacie - mówi ks. Łukasz Łukasik.

Wejście na Jasną Górę planowane jest na wtorek na godzinę 12:00. O 16:00 natomiast odbędzie się msza święta, której przewodniczyć będzie abp Zbigniew Zieliński, Metropolita Poznański.