Pijani kierowcy tracą auta. Na licytacjach można je kupić za ułamek ceny. Oto oferty z Podkarpacia
Ile pojazdów zajęto w tym roku?
Do 5 sierpnia policja tymczasowo zabezpieczyła 11 063 pojazdy należące do osób prowadzących po alkoholu. Samochody te zostały zajęte jako kara za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Warto przypomnieć, że od marca 2024 roku obowiązuje przepis, zgodnie z którym kierowca złapany "za kółkiem" z co najmniej 1,5 promila alkoholu w organizmie może stracić samochód na zawsze.
Taka procedura ma na celu nie tylko ukaranie sprawcy, ale także ograniczenie liczby samochodów używanych przez osoby zagrażające bezpieczeństwu na drogach. Funkcjonariusze zaznaczają, że ilość zajętych pojazdów wciąż rośnie, co pokazuje skalę problemu.
Policja podkreśla, że zabezpieczenie pojazdu nie jest końcem postępowania - jest ono częścią całego procesu, który może prowadzić do trwałej utraty auta przez kierowcę.
Co dzieje się z zajętymi samochodami?
Procedura przewiduje trzy etapy, po których pojazd może trafić na sprzedaż. Na początku, gdy kierowca zostaje zatrzymany pod wpływem alkoholu, jego samochód może zostać tymczasowo zabezpieczony.
- Zajęte pojazdy są przechowywane na placach lub parkingach należących do Policji albo parkingach prowadzonych przez podmioty gospodarcze, z którymi Policja ma podpisane stosowne umowy - wyjaśnia Komenda Główna Policji.
O dalszym losie auta decyduje sąd w trakcie postępowania. W przypadku orzeczenia o konfiskacie, decyzja trafia do właściwego naczelnika urzędu skarbowego, który przeprowadza egzekucję i wystawia pojazd na licytację.
- Procedura tymczasowego zajęcia pojazdu jest dokładnie taka sama jak w przypadku zatrzymania dowolnego innego przedmiotu. Możliwość tymczasowego zajęcia rzeczy, jak i zabezpieczenia majątkowego, istnieje od początku wejścia w życie kodeksu postępowania karnego, tj. od 1 września 1998 roku - tłumaczy Ministerstwo Sprawiedliwości.