Malbork: Po podpaleniu bezdomnej kobiety zarzuty zostały zaostrzone
Podpalenie śpiących bezdomnych w Malborku
Przypomnijmy, w nocy z 13 na 14 lutego 2025 r. grupa bezdomnych osób spała pod schodami sklepu przy ulicy Mickiewicza (między al. Rodła a pl. Jagiellończyka), czyli w centrum Malborka. Około godz. 3 ze snu wybudził ich... ogień. Na kobiecie płonęło ubranie, a na jednym z mężczyzn - but i koc.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że czwórka osób bez stałego miejsca pobytu nocowała pod schodami sklepu położonego przy ul. Mickiewicza. W czasie, gdy osoby bezdomne spały, podszedł do nich mężczyzna i zaczął oblewać je benzyną - wyjaśniał nam po zdarzeniu prok. Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Bezdomny, który zrzucił z siebie koc, zaczął pomagać 55-letniej kobiecie ugasić ogień. Sprawca uciekł.
Policjanci szybko zatrzymali 39-letniego mieszkańca Malborka, który ich zdaniem mógł być zamieszany w sprawę jako podpalacz ludzi. Mężczyzna był pijany (ponad 2,5 promila), a gdy po wytrzeźwieniu złożył wyjaśnienia - nie przyznał się do zarzucanych czynów. Powiedział, że nie ma nic wspólnego z makabryczną sytuacją, a benzynę kupił w środku nocy, bo potrzebował do spalenia gałęzi na działce.
Zmiana kwalifikacji czynu po śmierci podpalonej kobiety
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego śledczy jednak przedstawili 39-latkowi zarzuty usiłowania pozbawienia życia kobiety i mężczyzny. 55-latka z poparzeniami II i III stopnia większości ciała trafiła do szpitala specjalistycznego, gdzie zmarła po długiej walce o jej życie. Informowaliśmy o tym w połowie maja. Wówczas prokuratura jeszcze prowadziła postępowanie w oparciu o dotychczasowe zarzuty, jednak ich zmiana była kwestią czasu. Jak teraz się dowiedzieliśmy, doszło do zmiany kwalifikacji czynu.
Na podstawie zgromadzonego dotychczas materiału dowodowego prokurator uzupełnił i przedstawił podejrzanemu zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 55-letniej kobiety oraz usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem 36-letniego mężczyzny poprzez ich podpalenie, a także zarzuty kierowania gróźb wobec dwóch innych osób - odpowiada nam Michał Ogrodnik, prokurator rejonowy w Malborku.
Podejrzany konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Śledztwo pozostaje w toku.
- Sąd Okręgowy w Gdańsku przedłużył wobec podejrzanego stosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres dalszych trzech miesięcy, czyli do 12 listopada 2025 r. W sprawie kontynuowane są czynności procesowe, w tym przesłuchiwani są kolejni świadkowie, trwa również oczekiwanie na uzyskanie opinii z zakresu analizy kryminalnej - wyjaśnia Michał Ogrodnik.
Po nowelizacji Kodeksu karnego za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 15 albo kara dożywotniego więzienia.