Po ulewach w powiecie krakowskim. Na drogach został muł. Jest żal, że kratki odpływowe blokowała dawno skoszona trawa
Sprzątanie po nawałnicach jest w wielu gminach. Są także przygotowania do kolejnych nawałnic, bo prognozy są niepokojące na najbliższe dni. W środę, 9 lipca strażacy w podkrakowskich gminach wciąż byli wzywani na interwencje: do połamanych gałęzi, konarów zwisających nad drogami, powalonych drzew.
Woda zalała ulice i szybko opadła
Gminy przygotowywały się i nadal przygotowują do zminimalizowania skutków podtopień. Akcję wtorkową podsumowano m.in. w gminie Wielka Wieś.
- Owszem była ulewa. Ale byliśmy przygotowani, były dostępne woki i piasek, mieszkańcom udało się zabezpieczyć swój dobytek. Woda pojawiła się szybko i przelała się, szybko opadła. W Giebułtowie zalało właściwie dwie ulice: Muzyczną i św. Idziego. Pracowali tam miejscowi strażacy, byłem na miejscu i widziałem, że radzili sobie, nie wzywali pomocy innych jednostek. Potem na ulicach został muł, który usunięto przy użyciu koparki. Dzisiaj jeszcze porządkujemy te ulice i place, na których zalegało błoto i muł - mówi Krzysztof Wołos, wójt gminy Wielka Wieś.
Jak mówią samorządowcy, społecznicy, radni i sołtysi z gminy Wielka Wieś - tutaj bywały wielokrotnie zalane posesje, drogi, chodniki, bo teren jest pagórkowaty. Wody podczas ulewnych deszczy spływają, robią się rozlewiska. Wtorkowej ulewy nie oceniają w tej okolicy jako szczególnie groźnej, ale wszyscy mówią, że do żywiołu, burz, nawałnic trzeba podchodzić z pokorą i zabezpieczać się.
"Pływała" droga krajowa nr 94
We wtorek ulewne deszcze zalewały także Modlnicę. Na posesje spływała woda z drogi krajowej nr 94. Podtopiło kilka podwórek, garaży. Zalana została droga krajowa nr 94. Drogowcy przyjechali późnym wieczorem udrożnić odpływy.
- Większość mieszkańców, których domy ucierpiały w poprzednich nawałnicach zabezpieczyła workami swój dobytek. Wszystko mieliśmy przygotowane, przy urzędzie gminy były worki i piasek - mówi Bogumiła Pietrzyk, sołtys Modlnicy.
Wskazuje, że w jej miejscowości od lat problemem były pozatykane przepusty. Z tego powodu zalewana jest droga krajowa nr 94, a jak wskazuje pani sołtys teraz woda z drogi zalewa rondo Galicyjskie i ulice poza ekranami, przelewa się przez pola i podwórka, płynie na ul Cegielnianą w Modlnicy.
Skoszona trawa zatkała przepusty
Sołtys Modlnicy wskazuje, że skoszona, niezebrana trawa narobiła wiele szkody. Dodaje, że taka sytuacje powtarza się, a można działać z większą rozwagą i uniknąć problemów.
- GDDKiA zleca koszenie rowów, służby wykonują te pracę, ale trawa nie jest usuwana. Podczas ulew, spływa w kierunku przepustów i zatyka je. A przepusty są niewielkie 40 na 45 cm lub 40 na 50 cm. Jak taki przepust, jeszcze zatkany trawą, ma odprowadzić ogromne ilości wody, która spływa drogą od strony Wielkiej Wsi i Szyc? Wczoraj około godz. 22 - 23 panowie ze służby drogowej udrożniali zatkany trawą przepust, ale kratki ściekowe przy DK 94 nadal są zakryte błotem i trawą. Zbiornik odbierający wodę też jest wypełniony błotem - ubolewa Bogumiła Pietrzyk.