Podkarpackie: Strażacy podsumowali nocne burze
Główne działania strażaków: drzewa, woda i linie energetyczne
Podczas nocnych interwencji podkarpaccy strażacy byli wzywani przede wszystkim do usuwania skutków silnych wichur oraz intensywnych opadów deszczu. Ich działania koncentrowały się na usuwaniu złamanych konarów oraz drzew, które tarasowały drogi i chodniki, utrudniając komunikację zarówno pieszym, jak i kierowcom.
W wielu przypadkach musieli interweniować również przy uszkodzonych liniach energetycznych. Uzupełnieniem tych zadań było wypompowywanie wody z zalanych piwnic i podwórek, a także udrażnianie zatkanych przepustów drogowych, które nie były w stanie odebrać tak dużych ilości deszczu.
Najwięcej zgłoszeń w pięciu powiatach
Zdecydowana większość zgłoszeń spływała z zachodniej i centralnej części województwa. Najbardziej ucierpiały powiaty:
- ropczycko-sędziszowski,
- rzeszowski,
- strzyżowski,
- dębicki, gdzie skala zniszczeń okazała się największa.
To właśnie w tych regionach wystąpiły najintensywniejsze zjawiska atmosferyczne, powodujące m.in. przerwy w dostawie prądu, lokalne podtopienia oraz utrudnienia komunikacyjne.
Nikt nie ucierpiał, służby działają dalej
Pomimo licznych interwencji, żadna z nich nie dotyczyła osób poszkodowanych.
– Na szczęście nikomu nic się nie stało. Nikt nie został ranny – poinformował starszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy podkarpackiego komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.