Podlasie: Tam okiennice nigdy się nie zamykają
W tym artykule:
- Trzy wsie jak z opowieści: Trześcianka, Soce, Puchły
- Gwara, której już prawie nie słychać
- Cerkiew w zieleni, cerkiew w błękicie
- Śladami drewnianych domów - dalej w drogę
- Mistycyzm w sercu natury - Skit w Odrynkach
- Most, który podróżuje - historia nad Narwią
- Królestwo przyrody - z Narwią w tle
- W krainie, która nie chce się spieszyć
- Dojazd do Krainy Otwartych Okiennic
Trzy wsie jak z opowieści: Trześcianka, Soce, Puchły
To właśnie te trzy miejscowości tworzą serce Krainy Otwartych Okiennic. Ich urok tkwi nie tylko w malowniczym położeniu, ale przede wszystkim w niezwykłej architekturze. Drewniane domy ozdobione są snycerskimi detalami, koronkowymi zdobieniami i - co najważniejsze - barwnymi okiennicami, które zgodnie z tradycją... zawsze są otwarte.
Ten estetyczny fenomen ma korzenie w rosyjskim budownictwie ludowym i jest dziedzictwem mieszkańców pochodzenia białoruskiego, wyznających prawosławie. Tutaj każda chata to osobna opowieść.
Gwara, której już prawie nie słychać
Warto nie tylko patrzeć, ale i słuchać. Starsi mieszkańcy mówią między sobą "po swojemu", czyli językiem będącym mieszanką polszczyzny, białoruszczyzny i regionalnej intonacji. Ten język - zanikający z pokolenia na pokolenie - bywa nazywany po prostu "naszym".
Rozmowa z mieszkańcami to nie tylko okazja do spotkania z żywą historią, ale też doświadczenie, które może na długo zapaść w pamięć. Czas płynie tu wolniej, a opowieści zostają w sercu.
Cerkiew w zieleni, cerkiew w błękicie
Podróżując po Krainie Otwartych Okiennic, nie sposób nie zatrzymać się przy cerkwiach. W Trześciance przyjezdnych powita cerkiew o intensywnie zielonym kolorze, a w Puchłach - majestatyczna, niebieska cerkiew Opieki Matki Bożej, która przez wielu uznawana jest za najpiękniejszą świątynię regionu.
Pamiętaj, że nie zawsze są one dostępne dla zwiedzających - najlepiej zajrzeć w niedzielę podczas nabożeństwa. To nie tylko szansa na zwiedzenie wnętrza, ale też na chwilę zadumy w niecodziennym miejscu.
Śladami drewnianych domów - dalej w drogę
Trześcianka, Soce i Puchły to dopiero początek. Wystarczy zjechać z głównej drogi, by trafić do kolejnych perełek - Ciełuszek, Pawłów, Plutycz, Plosk czy Rybołów. Tutaj również odnajdziesz kolorowe drewniane domy, przydrożne krzyże i gościnnych mieszkańców. W letnie dni wielu z nich odpoczywa na ławeczkach przed domami, gotowych do rozmowy i uśmiechu.
Mistycyzm w sercu natury - Skit w Odrynkach
Między lasami i rozlewiskami Narwi, z dala od zgiełku, kryje się prawdziwa perełka duchowości - prawosławna pustelnia w Odrynkach. Skit, otoczony wodą i lasem, to miejsce niezwykłe, wręcz mistyczne. Drewniane zabudowania, cerkiew, a przede wszystkim cisza - taka, która nie przeraża, a leczy.
Most, który podróżuje - historia nad Narwią
Na trasie między Rybołami a Ploskami warto wypatrywać nietypowego obiektu - 120-metrowego mostu o stalowej konstrukcji. Choć dziś spina brzegi Narwi, jego historia sięga XIX wieku i Bydgoszczy, gdzie pierwotnie został zbudowany przez Niemców. Po wojnie jego przęsła trafiły w różne zakątki Polski - a jedno z nich znalazło nowe życie tutaj, na Podlasiu.
Zobacz także: Młyn wspomnień. 1000 lat historii Ziemi Korycińskiej w jednym miejscu [ZDJĘCIA]
Królestwo przyrody - z Narwią w tle
Południowe Podlasie to również raj dla miłośników natury. Rozlewiska Narwi, dzikie łąki, leśne ostępy to idealne warunki do niespiesznych spacerów, wycieczek rowerowych, a latem - spływów kajakowych. Zimą miejscowi hartują ciało morsowaniem. Zawsze jednak najważniejsza jest tu cisza i bliskość z przyrodą.
W krainie, która nie chce się spieszyć
Kraina Otwartych Okiennic to nie tylko piękne widoki. To przede wszystkim doświadczenie innego rytmu życia - wolniejszego, bardziej uważnego. Miejsce, gdzie warto zwolnić, posłuchać, porozmawiać. Odwiedzając je, zanurzasz się w świat, który powoli znika, ale który wciąż ma coś do powiedzenia.
Dojazd do Krainy Otwartych Okiennic
Najwygodniejszym sposobem dotarcia do Krainy Otwartych Okiennic jest podróż samochodem. Region ten znajduje się około 30-40 kilometrów na południe od Białegostoku.
Z centrum stolicy regionu najlepiej kierować się drogą krajową nr 19 w stronę Zabłudowa, a następnie skręcić w drogę wojewódzką nr 685 prowadzącą do Hajnówki.
Po kilkunastu kilometrach warto wypatrywać znaków kierujących do wsi Trześcianka, Soce i Puchły.
Drogi lokalne są dobrze oznaczone, choć w niektórych miejscach mogą być wąskie lub szutrowe, dlatego warto jechać ostrożnie i bez pośpiechu.
Z Białegostoku można spróbować złapać lokalny autobus lub bus w kierunku Hajnówki. Dla miłośników rowerowych wypraw Kraina Otwartych Okiennic to doskonały cel. Trasy są malownicze i stosunkowo łatwe - idealne na jednodniową wycieczkę z Białegostoku lub Hajnówki.