Polacy mniej spokojni. Niemal połowa boi się o zdrowie
W tym artykule:
Zdrowie, które martwi i łączy Polaków
Choć powodów do niepokoju Polacy mają wiele, najczęściej martwią się zdrowiem własnym i bliskich. Z raportu enel-med "Łączy nas zdrowie 2025" wynika, że 45% osób wskazuje zdrowie fizyczne jako główne źródło zmartwienia, na drugim miejscu znalazły się kwestie finansowe (41%). Trzecią pozycję zajmuje troska o zdrowie dzieci (34%), tuż przed obawami o globalną sytuację polityczno-gospodarczą (33%).
Chaos w stolicy Bułgarii. Pokojowy protest zamienił się w zamieszki
Dane pokazują, że Polki mają więcej powodów do zmartwień niż Polacy. Kobiety częściej niż mężczyźni boją się o sytuację finansową rodziny (43% vs. 39%), zdrowie rodziców (33% vs. 25%) oraz swoje zdrowie psychiczne (25% vs. 16%). Mężczyźni z kolei częściej niż kobiety martwią się swoim zdrowiem fizycznym (48% vs. 43%).
Biorąc pod uwagę wiek pracowników, młodsi pracownicy częściej są niepewni swojej sytuacji finansowej (49% w wieku 18-30 lat vs. 40% w wieku pow. 50 lat) oraz martwią się zdrowiem swoich rodziców (42% w wieku 18-30 lat vs. 14% w wieku pow. 50 lat). Dla nich również dobrostan psychiczny jest ważniejszy niż dla bardziej doświadczonych pracowników (26% w wieku 18-30 lat vs. 12% w wieku pow. 50 lat). Osoby po 50 r.ż. natomiast zdecydowanie częściej myślą o swoim zdrowiu fizycznym (56% vs. 43% w wieku 18-30 lat) oraz dzieciach (39% vs. 12% w wieku 18-30 lat).
Jest gorzej!
Raport enel-med pokazuje, że w porównaniu z ubiegłym rokiem wyraźnie wzrosła liczba osób, które mają powody do niepokoju. I to właściwie w każdym obszarze. Najwięcej Polaków przybyło w grupie osób martwiących się sytuacją polityczno-gospodarczą na świecie (wzrost z 19% w 2024 do 33% w 2025). Niewiele mniej, bo wzrost o 11 pkt proc., odnotowało własne zdrowie fizyczne. Martwi się nim dziś 45% Polaków, podczas gdy rok temu było to 34%.
Także zdrowie psychiczne staje się coraz ważniejsze dla Polaków. W tym roku więcej niż co piąty martwi się o swój dobrostan psychiczny (21%), podczas gdy rok temu było to 16%. Podobnie więcej osób boi się utratą pracy (z 16% do 21%).
Kwestie zawodowe różnicują pokolenia
Na liście zawodowych obaw dominują kwestie finansowe. Najczęściej martwimy się o wynagrodzenie: 41% pracowników wskazało obniżkę pensji lub brak perspektyw na podwyżkę, co oznacza wzrost o 6 pkt proc. rok do roku. Na drugim miejscu znajduje się obawa przed utratą pracy (36% vs. 33% w 2024), a na trzecim wykluczenie z rynku pracy z powodu choroby (29% vs. 24%).
TOP1 zetek i silversów jednak znacząco odbiega od siebie. Aż 55% młodych pracowników w wieku 18-30 lat najczęściej martwi się kwestią swojego wynagrodzenia. Wśród osób w wieku 50+ ten odsetek jest zdecydowanie niższy i wynosi 33%. Najbardziej doświadczeni pracownicy najczęściej obawiają się wykluczenia zawodowego spowodowanego poważnym zachorowaniem (36% vs. 21% wśród najmłodszych pracowników).
Warto też zwrócić uwagę na troski związane ze sztuczną inteligencją oraz robotyzacją, które... częściej dotyczą najmłodszych pracowników. 18% osób w wieku 18-30 lat i 11% osób w wieku pow. 50 r.ż. martwi się, że ich zawód straci na znaczeniu na rzecz rozwiązań opartych o AI. To, co różni oba pokolenia, to także podejście do swoich kwalifikacji. Co piąta zetka obawia się, że nie jest odpowiednio wykwalifikowana (22%), podczas gdy pracownicy 50+ niemal nie znają tej obawy (4%).
- Polacy odczuwają coraz większe zmartwienie. Z roku na rok martwią się o geopolitykę, swoją sytuację finansową i zawodową, ale przede wszystkim o zdrowie swoje i bliskich. Aż 45% osób, które wzięły udział w badaniu enel-med, wśród największych życiowych zmartwień wskazało własne zdrowie fizyczne. Co prawda na gruncie zawodowym najbardziej martwi nas wysokość wynagrodzenia lub utrata zatrudnienia, ale na trzecim miejscu z wynikiem 29% wskazań znalazło się wykluczenie z rynku pracy z powodu poważnej choroby. W świetle tych badań skuteczne zarządzanie dobrostanem pracowników staje się coraz większym wyzwaniem, ale też szansą na budowanie przewagi konkurencyjnej - mówi Wioletta Marciniak-Mierzwa, dyrektorka, Zespół People Consulting, EY Polska.
Źródło: mat. prasowe enel-med