Polscy ojcowie winni miliardy. Kwota zadłużenia szokuje
W tym artykule:
Ponad 16 miliardów złotych długu wobec dzieci. Polska nadal walczy z plagą niepłaconych alimentów
Dzień Ojca to dla wielu rodzin nie powód do świętowania, lecz moment trudnych refleksji. W Polsce ponad 291 tysięcy osób uchyla się od obowiązku alimentacyjnego, a łączne zaległości wobec dzieci przekraczają 16,8 miliarda złotych. Mimo lekkiej poprawy w statystykach, problem wciąż pozostaje jednym z najbardziej palących wyzwań społecznych.
Nieopłacanie alimentów to nie tylko łamanie prawa. To przede wszystkim zaprzeczenie jednej z podstawowych powinności rodzicielskich – zapewnienia dziecku środków do życia, edukacji i rozwoju. Skutki tych zaniedbań są odczuwalne nie tylko finansowo. Dzieci pozbawione wsparcia często doświadczają deficytów emocjonalnych, społecznych i zdrowotnych.
Z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że przeciętny dług alimentacyjny na jednego rodzica przekracza obecnie 57,5 tys. zł – więcej niż minimalne roczne wynagrodzenie brutto. Co więcej, aż 94% dłużników stanowią mężczyźni. Najliczniejszą grupą są mężczyźni w wieku 45–54 lat (99 tys.), a następnie osoby w przedziale 35–44 oraz 55–64 lata.
– Obowiązek alimentacyjny nie wygasa wraz z zakończeniem związku. To zobowiązanie trwałe, które powinno być realizowane nie tylko formalnie, ale z pełną świadomością odpowiedzialności – zaznacza Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitor.
Zmiany są, ale tempo wciąż za wolne. Gdzie problem jest największy?
W perspektywie pięciu lat można zauważyć pewien postęp – liczba ojców niepłacących alimentów zmniejszyła się o ponad 24 tys. Jednak tylko w ostatnim roku przybyło ich o 1 318. To pokazuje, że choć dostępne narzędzia nacisku – jak wpis do rejestru dłużników – zaczynają działać, potrzeba jeszcze silniejszych bodźców i zmian systemowych.
Geografia zaległości alimentacyjnych pokazuje ogromne różnice między regionami. Największe łączne zadłużenie występuje w województwie mazowieckim – ponad 2,1 mld zł. Średni dług na osobę w tym regionie to ponad 65 tys. zł. Na dalszych pozycjach są województwa śląskie (1,8 mld zł) i dolnośląskie (1,5 mld zł). Co ciekawe, to właśnie Śląsk ma największą liczbę dłużników – blisko 35 tys.
Najlepiej wypadają województwa opolskie i podlaskie, gdzie suma zaległości nie przekroczyła jeszcze 500 mln zł. Jak tłumaczy dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor, to efekt mniejszej liczby ludności i niższej gęstości zaludnienia.
Alimenty to nie gest – to obowiązek
– Dla wielu rodzin wyrok sądu nie oznacza jeszcze rozwiązania problemu – mówi Szarkowski. – Nawet egzekucja komornicza bywa nieskuteczna, dlatego coraz więcej osób sięga po dostępne narzędzia nacisku, jak wpis do rejestru dłużników – dodaje.
Obecność w takim rejestrze nie tylko szkodzi reputacji, ale realnie utrudnia funkcjonowanie w codziennym życiu. Dane widnieją w systemie do momentu całkowitej spłaty długu, a informacje są sprawdzane przez banki, operatorów i firmy leasingowe.
Pomimo narastającego długu, jedno jest pewne: społeczne przyzwolenie na uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego maleje. I choć system nie działa jeszcze idealnie, rosnąca świadomość, nowe narzędzia egzekucji i zmieniające się podejście społeczne mogą w przyszłości realnie ograniczyć skalę tego moralnie nagannego zjawiska.