Pomorze: Te fotoradary zarejestrowały tysiące wykroczeń
Tu najczęściej spotkasz fotoradary na Pomorzu
W tym roku na pomorskich drogach zginęło już 80 osób. Kolejne dziesiątki trafiły do szpitali, a tysiące kierowców zatrzymał błysk fotoradaru. Dane nie pozostawiają złudzeń - wciąż jeździmy za szybko. Rekordzista w Kłobuczynie przy ograniczeniu do 50 km/h pędził 106, a urządzenia CANARD zarejestrowały w regionie dziesiątki tysięcy wykroczeń. Za każdą liczbą kryje się pośpiech, nieuwaga i złudne przekonanie, że "tym razem się uda".
Jedno jest pewne. Pomorskie fotoradary mają się świetnie. Najwięcej wykroczeń zarejestrowano w miejscowościach Cisy (3105), Bojano (2736) i Domaradz (2410). Kolejne miejsca w zestawieniu zajmują m.in. Sucumin (804), Mała Karczma (790) oraz Wejherowo - ul. Gdańska (753). W regionie odnotowano również wiele przypadków przekroczeń prędkości w mniejszych miejscowościach, takich jak Kłobuczyno (749), Trąbki Wielkie (679) czy Godętowo (625).
W tych miejscowościach fotoradary błyskają najrzadziej
Najmniej aktywne fotoradary pracowały m.in. w Bytonii (83), Łęgu (79) i Jutrzence (10). W ramach systemu OPP (odcinkowy pomiar prędkości) najwyższą liczbę wykroczeń odnotowano w Borczu - Babi Dół (1944) oraz Borowie (1332).
Warto zwrócić uwagę także na urządzenia rejestrujące przejazdy na czerwonym świetle (RedLight). Najwięcej naruszeń zarejestrowano w Miszewie na DK20 (860), Słupsku (460) oraz Luzinie (160) czy Starogardzie Gdańskim (123).
Policjanci przypominają, że choć to nie oni obsługują fotoradary, dane z urządzeń są przez nich analizowane w kontekście bezpieczeństwa ruchu drogowego.
- W minionym roku na drogach Pomorza doszło do 86 wypadków śmiertelnych, w których życie straciło 90 osób - mówi kom. Karina Kamińska, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - W tym roku policjanci pracowali już na miejscu 77 takich zdarzeń, zginęło w nich 80 osób. Za każdą z tych liczb stoi tragedia rodzin, przyjaciół i całych społeczności. Dlatego naszym nadrzędnym celem jest nie tylko reagowanie, ale przede wszystkim zapobieganie.
Niebezpieczne miejsca na Pomorzu
Policjanci codziennie prowadzą działania profilaktyczne i kontrolne, sprawdzają prędkość, trzeźwość kierowców, stan techniczny pojazdów, a także przestrzeganie przepisów dotyczących pieszych i rowerzystów.
- Ważną częścią naszej pracy jest także analiza miejsc niebezpiecznych, gdzie dochodzi do kolizji i wypadków, oraz kierowanie tam patroli ruchu drogowego - mówi kom. Karina Kamińska. - Współpracujemy również z samorządami, szkołami i mediami, prowadzimy kampanie edukacyjne, bo wiemy, że bezpieczeństwo zaczyna się w głowie, od świadomości i odpowiedzialności każdego uczestnika ruchu.
Fotoradarami zarządza Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD), które działa w strukturach Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. Policjanci jednak regularnie współpracują z CANARD, m.in. analizując miejsca, gdzie dochodzi do najgroźniejszych zdarzeń i wskazując lokalizacje wymagające nadzoru prędkości.
- Apelujemy do wszystkich kierowców: zdejmijcie nogę z gazu, zapinajcie pasy i patrzcie dalej niż tylko na własny zderzak. Chwila pośpiechu może kosztować czyjeś życie, czasem wasze własne, czasem kogoś zupełnie niewinnego. Bezpieczny powrót do domu jest ważniejszy niż każda minuta zyskanego czasu - dodaje rzecznik prasowy KWP w Gdańsku.
Z danych CANARD wynika, że tylko w pierwszej połowie 2025 roku urządzenia systemu automatycznego nadzoru prędkości na Pomorzu zarejestrowały tysiące wykroczeń. W Kłobuczynie kierowca opla przy ograniczeniu do 50 km/h jechał 106 km/h, natomiast w Kaliskach Kościerskich kierowca BMW przekroczył dopuszczalną prędkość o 48 km/h, osiągając 98 km/h.
Nie wszyscy kierowcy są jednak przekonani, że fotoradary to najlepszy sposób na poprawę bezpieczeństwa.
- Nie jestem zwolennikiem piratów drogowych, ale czasem te ograniczenia są ustawione zbyt restrykcyjnie. Na prostym odcinku drogi nagle pojawia się 40 km/h, a zaraz za znakiem fotoradar. Z drugiej strony wiem, że gdyby nie one, niektórzy jechaliby bez opamiętania. To chyba trochę kwestia rozsądku po obu stronach - mówi pan Marek z powiatu kartuskiego, kierowca z 20-letnim stażem.
Takie dane pokazują, że problem nadmiernej prędkości nadal pozostaje jednym z głównych zagrożeń na pomorskich drogach.
Gdzie powstaną nowe fotoradary?
Tymczasem na pomorskich drogach trwa rozbudowa systemu nadzoru ruchu drogowego. Do sierpnia 2026 roku planowany jest montaż nowoczesnych fotoradarów, urządzeń rejestrujących przejazdy na czerwonym świetle (RedLight), a także systemów odcinkowego pomiaru prędkości (OPP). Część z nich zastąpi wysłużone urządzenia, inne pojawią się w całkowicie nowych lokalizacjach.
Nowe fotoradary pojawią się w miejscowościach: Chrząstowo (powiat człuchowski), Węgorzynko (powiat bytowski), Zajączkowo Tczewskie (powiat tczewski), Jaromierz (powiat człuchowski).
Dodatkowo, w planach są trzy nowe lokalizacje z odcinkowym pomiarem prędkości. W ramach projektu uruchomione zostaną także systemy OPP na głównych trasach Pomorza, w tym m.in.: Gdynia Chwarzno - Gdynia Wielki Kack (S7), Gdańsk Owczarnia - Gdańsk Lotnisko (S6), Karczemki - Gdańsk Jabłoniowa.