Poszukują jarej odmiany rzepaku tak plennej, jak ozima. "Za osiem lat możemy ją mieć"
Tegoroczna, zimna wiosna przysporzyła problemów producentom rzepaku. - Okazała się wyjątkowo niekorzystna dla wegetacji przez niedobór wody i trwające od marca do maja przymrozki, a nawet mrozy, bo temperatura spadała przez kilka dni pod rząd do -5 stopni Celsjusza – mówił Juliusz Młodecki, prezes Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych w czasie międzynarodowej konferencji „Eurorzepak”, która 22 maja odbyła się w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie.
Kanada ma już takie odmiany
- Rozwiązaniem na nasze problemy z wiosennymi przymrozkami byłyby odmiany jare tak plenne, jak ozime – mówił rolnik z Mąkowarska.
- Trwają prace nad takimi odmianami – powiedział Max Schulman z Finlandii, która polega na uprawach jarych. – Kanada ma już takie, ale to odmiany GMO. Jednak prowadzone są też prace w oparciu o nowe techniki genomowe (NGT). Mamy nadzieję, że w ciągu trzech – czterech lat powstaną odmiany kanadyjskie NGT i w ciągu sześciu – ośmiu lat będziemy mieli odmiany europejskie.
Unia Europejska jest niechętna GMO. Od 1998 roku w UE uprawia się tylko jedną roślinę GMO (kukurydzę MON 810) i to wyłącznie w Hiszpanii i Portugalii. - Zamiast tego do UE importuje się produkty GMO wytworzone w innych częściach świata. Stosuje się je gównie jako pasze dla zwierząt – przypomina Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Potrzebny postęp w pracach nad NGT
Rośliny NGT różnią się od GMO, bo nie zawierają obcych genów, jednak w UE są objęte tymi samymi przepisami. W lipcu 2023 Komisja Europejska przedstawiła projekt rozporządzenia w sprawie roślin uzyskanych za pomocą NGT. Nowe przepisy mają umożliwić ich wykorzystywanie.
W trakcie poprzednich prezydencji (hiszpańskiej, belgijskiej i węgierskiej) do projektu zaproponowano wiele zmian. Od 1 stycznia 2024 roku prace nad nim przejęła prezydencja polska. Celem Polski jest przejście do kolejnego etapu, czyli trilogów między Radą UE, Komisją Europejską i Parlamentem Europejskim.
- Jako duży kraj rolniczy, w czasie swojej prezydencji Polska może odegrać ważną rolę w postępie prac nad NGT - komentował Max Schulman.