Pożar w Bytomiu. Ogień i zadymienie w mieszkaniu. Nie udało się uratować życia lokatorki
Kobieta wyniesiona przez policjantów z zadymionego mieszkania
Ogień pojawił się w środę w czwartek 22 maja po godzinie 13. Kilka minut później stanowisko Kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Bytomiu przyjęło zgłoszenie o zadymieniu z mieszkania w budynku przy ulicy Woźniaka.
Po przybyciu na miejsca zdarzenia strażacy stwierdzili, że pali się w jednym z pomieszczeń w mieszkaniu na pierwszym piętrze. Jeszcze przed przybyciem zastępów strażackich policjanci ewakuowali z mieszkania na klatkę schodową nieprzytomną kobietę. Zespół Ratownictwa Medycznego odstąpił jednak od medycznych czynności ratowniczych. Poszkodowana w pożarze lokatorka, w wieku około 80 lat, zmarła.
Lokatorzy z mieszkań położonych powyżej samodzielnie opuścili budynek zanim na miejscu pojawiły się służby ratunkowe. Te osoby oraz policjanci biorący udział w ewakuacji zostali przebadani przez Zespół Ratownictwa Medycznego. Nie było jednak potrzeby ich hospitalizacji.
- Podaliśmy jeden prąd wody na palące się wyposażenie pomieszczenia. Pożar został ugaszony. Całe mieszkanie oddymiono i sprawdzono. Nikogo w nim nie znaleziono - informują strażacy z KM PSP w Bytomiu.
W budynku po przewietrzeniu pomieszczeń wykonane zostały pomiary. Nie stwierdzono jednak obecności szkodliwych substancji. Lokatorzy wrócili do swoich mieszkań.