Poznań: Drugi raz wpadł na gorącym uczynku, kradnąc samochód
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową KMP w Poznaniu wspierani przez funkcjonariuszy Grupy Realizacyjnej zatrzymali 50-letniego mieszkańca Poznania na tzw. gorącym uczynku - kradzieży Citroena C3. Mężczyzna próbował uciekać z miejsca zdarzenia, uszkadzając przy tym trzy zaparkowane pojazdy, ale został zatrzymany. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i aresztował 50-latka na trzy miesiące.
Prowadzone od dłuższego czasu przez policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Samochodową KMP w Poznaniu czynności operacyjno –rozpoznawcze doprowadziły do zatrzymania na tzw. gorącym uczynku mężczyznę, który z ul. Jana Keplera w Poznaniu ukradł osobowego Citroena. 50-latek niedługo cieszył się swoim łupem.
Policjanci ustalili, że tego dnia może dojść do kradzieży pojazdu z terenu poznańskiego Grunwaldu. W pewnym momencie mundurowi zauważyli mężczyznę, który dziwnie zachowuje się w pobliżu jednego z zaparkowanych samochodów. Po chwili wsiadł on do auta i ruszył. Policjanci z poznańskiej samochodówki i Referatu Interwencyjnego Wydziału – Sztab Policji KMP w Poznaniu od razu przystąpili do działania. – 50-latek próbując uciec, uszkodził trzy zaparkowane samochody. Szybko został zatrzymany. Trafił do policyjnego aresztu – mówi mł. asp. Anna Klój z poznańskiej policji. Podczas przeszukania miejsca jego zamieszkania złodzieja policjanci znaleźli sprzęt służący do kradzieży samochodów, m.in. zagłuszarki sygnału GPS, sprzęt do kodowania kluczyków oraz podrobione tablice rejestracyjne.
Kłótnia o działkę pod CPK. "Celowy sabotaż państwa"
Nie był to pierwszy konflikt z prawem 50–letniego mieszkańca Poznania. Mężczyzna w przeszłości był wielokrotnie notowany za przestępstwa związane z kradzieżami samochodów. W ubiegłym roku również został zatrzymany na gorącym uczynku kradzieży samochodu. Wówczas usłyszał 25 zarzutów kradzieży samochodów głównie francuskich marek.
Zgromadzone w sprawie ślady i dowody pozwoliły postawić mężczyźnie kolejny zarzut kradzieży z włamaniem, którego dopuścił się w warunkach recydywy. Teraz obie sprawy zostaną ze sobą połączone. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące 50–latek spędzi w areszcie. Z uwagi na fakt, że działał w warunkach powrotu do przestępstwa grozi mu surowsza kara, do 15 lat więzienia.