Bolesławice coraz bliżej Słupska. Trwają prace nad zmianą nazw ulic i siecią szkolną
Jeszcze tylko dwa miesiące dzielą Słupsk od największej terytorialnej zmiany od dziesięcioleci. 1 stycznia 2026 roku sołectwo Bolesławice, liczące 1500 mieszkańców i zajmujące 416 hektarów, oficjalnie stanie się częścią miasta. W urzędzie trwają intensywne prace nad wdrożeniem tej decyzji w życie, a kluczowe uchwały organizujące nową rzeczywistość administracyjną mają zapaść podczas najbliższej, listopadowej sesji Rady Miejskiej. Proces włączenia Bolesławic to nie tylko kwestia zmiany granic na mapie, ale skomplikowane przedsięwzięcie logistyczne, prawne i społeczne, wymagające przygotowania dziesiątek dokumentów i dostosowania miejskich systemów.
Jak wynika z wypowiedzi Beaty Chrzanowskiej, zastępczyni prezydent miasta Słupsk, miasto jest w trakcie procedowania uchwał niezbędnych do przeprowadzenia tego procesu. Jednym z najpilniejszych zadań jest zmiana nazw tych ulic w Bolesławicach, które powtarzają się w Słupsku. Przygotowywany jest już projekt odpowiedniej uchwały, który ma zostać poddany konsultacjom i naniesieniu poprawek, aby mógł trafić na listopadową sesję Rady Miejskiej.
Afera wokół posła Konfederacji. Czarzasty: Mam dwa przesłania do posła Berkowicza
Kolejnym krokiem, po nadaniu nowych nazw ulicom, będzie stworzenie nowej sieci i obwodów szkół podstawowych. Władze uspokajają jednak obecnych mieszkańców Bolesławic - żadne dziecko nie zostanie przeniesione ze swojej dotychczasowej szkoły. Zmiany obejmą wyłącznie dzieci, które 1 września 2026 roku rozpoczną edukację. Dla nich zostaną wskazane nowe obwody.
- Wszystkie dzieci już chodzą do szkół i nikt nikogo ani ze szkoły nie przesunie, ani też nie przypisze innego miejsca - zapewniają urzędnicy.
Z informacji od Chrzanowskiej wynika, że najprawdopodobniej nowym obwodem szkolnym dla Bolesławic zostanie Szkoła Podstawowa nr 16 w Słupsku. Decyzja ta podyktowana jest względami logistycznymi.
Miasto zabezpieczyło już w budżecie środki na partycypację w kosztach inwestycji dotyczących ulicy Szczecińskiej w Bolesławicach, zgodnie z porozumieniem zawartym z gminą Kobylnica.
Szerszy kontekst: Słupsk walczy o przyszłość
Przyłączenie Bolesławic to dla władz Słupska nie tylko kwestia prestiżu, ale strategiczna konieczność. Jak wielokrotnie podkreślała prezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka, miasto od lat borykało się z negatywnymi skutkami suburbanizacji, czyli wyprowadzki mieszkańców do okolicznych gmin.
- Wiemy, że na przestrzeni ostatnich piętnastu lat Bolesławice urosły przede wszystkim na skutek wyprowadzania się słupszczan na najbliższe obrzeże miasta. Zatem ten ruch rządu uważamy za usankcjonowanie procesu, który wokół miasta dzieje się bardzo intensywnie - mówiła prezydent.
Powiększenie obszaru miasta i pozyskanie nowych, często młodych mieszkańców w wieku produkcyjnym, ma być antidotum na wyludnianie i starzenie się społeczeństwa w ścisłym centrum. To także szansa na bardziej racjonalne planowanie przestrzenne i lepszą walkę o fundusze unijne oraz inwestorów, dla których większy obszar i liczba ludności są często istotnym kryterium.
Prace nad wdrożeniem przyłączenia wciąż trwają. Przed urzędnikami jeszcze wiele spotkań, analiz i decyzji. Jednak cel jest jasny: zapewnić, by 1 stycznia 2026 roku przejście Bolesławic pod administrację Słupska było jak najłagodniejsze dla ich mieszkańców i jak najbardziej korzystne dla dynamicznego rozwoju całego miasta.