Poznań: Podszyli się pod policjantów i ukradli 200 tysięcy złotych. Zatrzymano sześć osób
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zatrzymali sześć osób podejrzewanych o brutalny rozbój, do którego doszło w maju tego roku w Kępnie. Sprawcy, podając się za funkcjonariuszy, wtargnęli do domu jednej z rodzin, skuli domowników kajdankami i ukradli kosztowności o wartości ponad 200 tysięcy złotych.
Fot. Licencjodawca
Do zdarzenia doszło 14 maja nad ranem. Do drzwi jednego z domów zapukali mężczyźni w cywilnych ubraniach, z których jeden miał kurtkę z napisem „Policja”. Twierdzili, że działają na podstawie prokuratorskiego nakazu przeszukania i muszą zabezpieczyć pieniądze oraz biżuterię.
Aby „akcja” przebiegała sprawnie, założyli domownikom kajdanki. Podczas gdy jedna osoba pilnowała rodziny, pozostali plądrowali pomieszczenia. Po kilkunastu minutach złodzieje odjechali, zabierając wyroby jubilerskie, kamienie i metale szlachetne.
Sprawa wyszła na jaw, gdy jedna z poszkodowanych kobiet zadzwoniła na policję, pytając o dalsze działania rzekomych funkcjonariuszy. Wtedy dyżurny nabrał podejrzeń, że wizyta „policjantów” nie miała nic wspólnego z prawem.
Śledczy przez kilka miesięcy gromadzili dowody i analizowali tropy. Ostatecznie udało się zidentyfikować sprawców i zaplanować akcję zatrzymań. Ze względu na podejrzenia, że podejrzani mogą posiadać broń palną, w działaniach wzięły udział policyjne jednostki kontrterrorystyczne z Poznania, Gdańska, Olsztyna i Wrocławia.
20 października rano funkcjonariusze równocześnie weszli do pięciu mieszkań na terenie Pomorza i Dolnego Śląska. Zatrzymano sześć osób – pięciu mężczyzn i jedną kobietę w wieku od 32 do 44 lat. Podczas akcji zabezpieczono również broń i niebezpieczne narzędzia.
Czterech mężczyzn usłyszało zarzuty rozboju dokonanego wspólnie i w porozumieniu. Prokuratura złożyła wnioski o ich tymczasowe aresztowanie. W przeszłości byli już notowani i karani za przestępstwa kryminalne, w tym kradzieże i pobicia.
Za podszywanie się pod policjantów i dokonanie rozboju z użyciem przemocy grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności. Policja podkreśla, że sprawa wciąż jest rozwojowa.
