Prandocin: Małopolskie Święto Czosnku. Chętnych nie brakowało
Gospodarzami Święta Czosnku tradycyjnie są położona w gminie Radziemice wieś Obrażejowice i podsłomnicki Prandocin. To tutaj i w sąsiednich miejscowościach tego warzywa produkuje się najwięcej. Burmistrz Słomnik Paweł Knafel nie kryje, że jest to podstawa utrzymania tutejszych mieszkańców.
- Dzięki uprawie czosnku w gminie Słomniki rolnicy mają z czego żyć. Dzięki wieloletniej tradycji tej uprawy, rolnicy wypracowali metody, pozwalające na produkuję roślin wysokiej jakości, które się dobrze sprzedają. Patrząc na pola naszej gminy widać, że jest to podstawowa uprawa w tym rejonie. Oczywiście są jeszcze zboża, ale one nie dają takiego dochodu jak czosnek. Poza tym zboża są wszędzie, a czosnkowe zagłębie jest właśnie tutaj. To sprawa tutejszych gleb, które są trudne w prawie, ale żyzne. A takich właśnie wymaga czosnek – mówi gospodarz tegorocznej imprezy.
Obok gleby i doświadczania rolników, wpływ na wielkość plonów ma też aura. A ta w tym roku nie wszystkich rozpieszczała. Gradobicie, które przeszło 5 czerwca m. in. nad powiatami krakowskim i proszowickim sprawiło, że wiele plantacji mocno ucierpiało.
- Grad działa punktowo, w Muniakowicach, gdzie mieszkam, zniszczył plantacje. To jest niestety loteria. Uprawa pod gołym niebem to nie jest produkcja w fabryce. Ci, którym plantacje zniszczył grad, nie zarobią na czosnku w tym roku. Inni natomiast tak – tłumaczy Grzegorz Płażek, plantator czosnku z Muniakowic i prezes Stowarzyszenia Czosnek Galicyjski, które stara się promować produkt rodzimej produkcji.
- Konkurencja zagraniczna bardzo nam zagraża. Jesteśmy zalewani czosnkiem z całego świata. To już nie tylko Hiszpania i Chiny, ale Ameryka Południowa i Afryka. Bronić przed tym można się tylko promując i kupując nasz lokalny produkt. W tym celu trzeba kształtować patriotyzm konsumenta, co staramy się robić, przekonując, że nasz czosnek jest świeży, zdrowy i pozbawiony chemii – dodaje Grzegorz Płażek, który przy okazji niedzielnego wydarzenia został za swoją działalność uhonorowany Srebrną Odznaką Honorową Województwa Małopolskiego Krzyż Małopolski.
Jak co roku przy okazji Święta Czosnku nie brakowało konkursów dla Kół Gospodyń Wiejskich. Ich liczne stoiska przeżywały zresztą prawdziwe oblężenie. Każdy chciał spróbować przygotowanych specjałów, choć nie tylko tylko tych z dodatkiem czosnku. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się bowiem... ciasta. W konkursie na najsmaczniejszą potrawę z dodatkiem czosnku zwyciężyła natomiast golonka w czosnku po staropolsku z kapustą kiszoną, przygotowana przez KGW z Łętkowic Koloni. Druga nagroda trafiła do KGW Łętkowice za pierogi czosnkowo-śmietankowe. Na trzecim miejscu KGW Wierzbica za kotlet z chochli z pieczonymi ziemniakami z dodatkiem czosnku.
O ile zatem w kategorii kulinarnej najlepsze okazały się panie z gminy Radziemice, ich koleżanki z gminy Słomnik wzięły rewanż w konkurencjach artystycznych. W konkursie na najpiękniejszy warkocz czosnku wygrały panie z Kępy przed Prandocinem Wysiołkiem i Wężerowem. W rywalizacji najpiękniejszych bukietów zwyciężyło KGW Prandocin Wysiołek przed Kępą i Waganowicami.
W części artystycznej koncertowały Orkiestra Dęta przy OSP Prandocin, zespół Pawie Oko ze Szczepanowic, a kabaretowy występ na temat kondycji służby zdrowia przygotowało KGW w Prandocinie. Konkluzja była taka, że zamiast przesiadywać w kolejce u lekarzy, należy jeść czosnek. Wtedy zdrowie na pewno będzie dopisywać.