Prognoza pogody na weekend. Upały, na razie tylko na zdjęciach
Prognozy synoptyków na sobotę
W sobotę zachmurzenie będzie duże, gdzieniegdzie pojawią się większe przejaśnienia. Spodziewać możemy się przelotnych opadów deszczu i lokalnych burzy. Prognozowana suma opadów wyniesie do 15 mm, a na zachodzie do 20 mm. Termometry na przeważającym obszarze kraju pokażą od 16 st.C do 20 st.C, tylko na wschodzie i miejscami na krańcach zachodnich do 21 st.C, 22 st.C.
Wiatr będzie przeważnie umiarkowany, w porywach osiągnie do 60 km/h na zachodzie i południu, z kierunków południowych, na północy również ze wschodnich. Wysoko w Sudetach wiatr w porywach do 80 km/h, a w Karpatach do 60 km/h.
Taka pogoda będzie w niedzielę...
W niedzielę również zachmurzenie umiarkowane i duże. Wystąpią przelotne opady deszczu oraz miejscami burze. Prognozowana suma opadów do 10-15 mm, a w czasie burz – do 25 mm. Temperatura maksymalna od 20 st. C na zachodzie do 26 st. C na wschodzie. Wiatr słaby i umiarkowany, miejscami porywisty. Wysoko w Sudetach wiatr w porywach do 65 km/h, w Karpatach do 60 km/h.
A tak ciepło i słonecznie było w Krakowie!
Tak, to nie do wiary, ale upały rozpoczęły się w tym roku w stolicy Małopolski już w kwietniu. Pisaliśmy wtedy: Lato w kwietniu. Krakowianie ruszyli na Zakrzówek, by się opalać. Niektórzy wskoczyli do wody.
Wysokie temperatury w Krakowie utrzymywały się przez chwilę, o czym informowaliśmy na bieżąco: "Wiosna, a nad zalewem Bagry jakby środek lata. W niedzielę 20 kwietnia, przyłapaliśmy grupkę krakowian, która opalała się nad zalewem. Kto był odważny, wskoczył też do wody".
O pogodzie w maju nie chcemy pisać, wolimy zapomnieć... Za to czerwiec momentami miło nas zaskakiwał. Jest gorąco, jest upalnie, żar leje się z nieba. Tym razem prognozy synoptyków nie były na wyrost. Fala upałów powróciła! I to z przytupem – donosiliśmy zgrzani i spoceni, ale szczęśliwi. Ruszyliśmy nawet na miasto, aby sprawdzić, gdzie przed afrykańskim skwarem ukryli się mieszkańcy...
Na początku lipca, choć mało kto już dziś o tym pamięta, walczyliśmy z rekordowym upałem. Temperatura w Krakowie sięgnęła nawet 35 stopni Celsjusza. Na betonowym Rynku ratują nas zraszacze i parasole – alarmowaliśmy.
No a dziś... Dziś nie pozostaje nam nic innego, jak tylko powspominać i pooglądać zdjęcia z pięknych, letnich momentów w tym roku. A także – życzyć sobie, aby było ich jeszcze w lipcu oraz w sierpniu jak najwięcej!