Proszowice: Odwołany dyrektor szpitala domaga się odszkodowania od powiatu. W grę wchodzi ponad milion złotych
Łukasz Szafrański został dyrektorem SP ZOZ w Proszowicach we wrześniu 2019 roku w wyniku wygranego konkursu na to stanowisko. Dyrektorskie obowiązki powierzył mu zarząd powiatu, na którego czele stał starosta Grzegorz Pióro z PSL. Na stanowisku dyrektorskim zastąpił Grzegorza Gałuszkę. Swoją funkcję pełnił niemal dokładnie dwa lata, m. in. podczas trwającej pandemii covid-19. We wrześniu 2021 roku w powiecie doszło do zmiany władzy. Grzegorz Pióro, który wcześniej nie uzyskał od radnych wotum zaufania, został odwołany. Powstał nowy zarząd, na którego czele stanął 27-letni wówczas Krystian Hytroś z PiS, mając przy tym poparcie radnych z PiS, KPR Razem i trójki radnych z PSL. Jedną z pierwszych decyzji nowych władz było odwołanie Łukasza Szafrańskiego z funkcji dyrektora szpitala.
Motywacja dla żołnierzy w Ukrainie? Albo zrobisz kurs droniarski, albo pójdziesz do piechoty
Odwołany dyrektor uznał, że został przy tym naruszony jego interes prawny i skierował sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Argumentowano, że nie zachodziła uzasadniona podstawa do odwołania Łukasza Szafrańskiego ze stanowiska dyrektora.
Zarząd powiatu, przekonując o słuszności swoje decyzji, powołał się z kolei na skargę, jaka na odwołanego dyrektora wpłynęła do Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Pojawiły się w niej m. in. zarzuty o mobbing, niewłaściwe zachowanie wobec pracowników, czy nadmierną ilość zwolnień lekarskich wśród pracowników szpitala. Przyczyną odwołania dyrektora miało być natomiast "niewłaściwe zarządzanie zespołem ludzkim (...), a w konsekwencji utrata zaufania w zakresie sposobu zarządzania jednostką".
WSA w Krakowie nie podzielił tej argumentacji i unieważnił uchwalę zarządu powiatu. W uzasadnieniu sąd odniósł się przy tym do wykonanego w maju 2021 roku raportu z audytu szpitala, który nie potwierdził zarzutów wobec odwołanego dyrektora. Zdaniem sądu uchwała odwołująca dyrektora Szafrańskiego została podjęta z istotnym naruszeniem prawa.
Od tego wyroku z kolei została przez powiat wniesiona skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Ten jednak podzielił stanowisko sądu niższej instancji.
- Prawo daje organom możliwość odwołania kierownika jednostki, ale nie w dowolny sposób. Uchwała bez uzasadnienia, podjęta bez wysłuchania zainteresowanego, staje się aktem arbitralnym, trudnym do pogodzenia z zasadami państwa prawnego - mówi radca prawny Dora Kmita z reprezentującej interesy dyrektora Szafrańskiego KMITAKancelaria.pl
W efekcie, o czym jako pierwsza poinformowała Gazeta Medyczna.com, do zarządu powiatu zostało wysłane wezwanie do zapłaty ponad miliona złotych, na co składa się m. in. odszkodowanie za "niezgodne z prawem działanie przy wykonywaniu władzy publicznej".
We wtorek zapytaliśmy obecnego starostę powiatu Wojciecha Rzadkowskiego jakie kroki w związku z tym zostaną podjęte. Ten powiedział nam, że nie chce sprawy komentować, ponieważ nic nie wie o żądaniach finansowych odwołanego dyrektora.
O sprawie była mowa również na wtorkowej sesji Rady Powiatu.
- Pozbyliście się dyrektora, który chciał zaciągnąć kredyt, aby pokryć dług wynoszący wtedy 7 milionów złotych. A dzisiaj ile wynosi zadłużenie szpitala? 70 milionów? Pozostawiam to bez komentarza - mówił radny Andrzej Król.
Z kolei radny Wojciech Janczyk pytał m. in. z czego zostaną pokryte ewentualne koszty odszkodowania za bezprawne odwołanie dyrektora Szafrańskiego.
- NSA nie stwierdził, że nie było podstaw do zwolnienia dyrektora. Błędy, które były w uchwale, nie były błędami merytorycznymi. Natomiast stosunek pracy dyrektora wygasł i skoro nie odwołał się do Sądu Pracy, jego roszczenia finansowe wygasły - stwierdził radca prawny Starostwa Powiatowego Piotr Malaga.
Radca prawny Dora Kmita poinformowała nas z kolei, że roszczenia odwołanego dyrektora opierają się o art. 417 Kodeksu Cywilnego, który mówi, że "za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego wykonująca tę władzę z mocy prawa."